Okienko transferowe we Włoszech pozostanie otwarte jeszcze do 5 października. Arkadiusz Milik ma więc niecałe dwa tygodnie, aby znaleźć nowy klub. Pomysł przenosin do AS Roma upadł, ale według "La Repubblica" i "Corriere dello Sport" Polaka chcą jeszcze dwa inne zespoły – Valencia CF i Newcastle United.
W 2020 roku Milik stał się bohaterem jednej z najgłośniejszych sag transferowych z udziałem polskiego piłkarza w XXI wieku. Wiosną odrzucił ofertę odnowienia umowy z Napoli, a myślami był już w Juventusie – na jego przenosiny do Turynu miał nalegać były trener Starej Damy Maurizio Sarri. Kiedy szkoleniowiec został jednak zwolniony po odpadnięciu zespołu z Ligi Mistrzów w dwumeczu z Olympique Lyon, w Piemoncie stracili zainteresowanie napastnikiem ligowego rywala.
Według "La Repubblica" sprowadzeniem Milika jest zainteresowana Valencia. Hiszpanie nie chcą jednak zapłacić 25 milionów euro, których za usługi napastnika żąda właściciel Napoli Aurelio De Laurentiis. Woleliby za to wypożyczyć napastnika na sezon, czyli do końca jego umowy z włoskim klubem, która wygasa w czerwcu 2021 roku.
O pozyskaniu Polaka ma także myśleć Newcastle. Według "Corriere dello Sport" Anglicy szukają wzmocnień na atak i w przeciwieństwie do Valencii kłopotem nad Tyną nie są pieniądze – w 2020 roku Sroki zostały przejęte przez inwestorów z Arabii Saudyjskiej. Działaczy stać więc na uiszczenie oferty wynoszącej około 25 milionów euro.
Sam Milik ma woleć odejść z Napoli. Klub przygotowując kadrę do sezonu 20202/21, nie uwzględniał w niej Polaka, zakładając, że dojdzie do transferu. Z tego powodu do drużyny Gennaro Gattuso trafili nowi zawodnicy na pozycje ofensywne. Otwarcie o chęci pozbycia się byłego zawodnika Ajaksu mówią działacze, w tym przede wszystkim De Laurentiis.