Transfer Luisa Suareza z FC Barcelona do Atletico stał się faktem. W czwartek urugwajski napastnik pożegnał się na konferencji prasowej z kibicami i katalońskim klubem. W jego wypowiedziach znalazły się jednak rzeczy, które pośrednio uderzają w działaczy z Camp Nou w związku ze sprawą Leo Messiego.
W sierpniu Messi wyraził chęć odejścia, ostatecznie Barcelona się na to nie zgodziła, a Argentyńczyk nie chcąc iść ze sprawą do sądu, postanowił pozostać przez rok na Camp Nou. Ze słów Suareza wynika, że odnosił się także do tej sytuacji, zwracając uwagę na sprzeczność – kiedy klub chce sprzedać piłkarza, ten musi się na to zgodzić, ale nie działa to w obie strony.
– Uważam, że każdy piłkarz ma swój moment, a jeśli klub zdecyduje, że musi odejść, powinien to zaakceptować – stwierdził Suarez. – Kiedy powie to zawodnik, też trzeba się na to zgodzić, choć to kosztuje i nie jest proste – podkreślił Urugwajczyk.
– Rzadko dochodzi do takich sytuacji, ale każdy ma swoją rodzinę i trudno zaakceptować takie decyzje, mimo że trzeba to robić – tłumaczył Suarez. Napastnika zapytano także, czy podpowiadał coś w ostatnim czasie Messiemu. – Znamy się dobrze. Leo wie, co myślę i co sądzę na jego temat. Jesteśmy zbyt wielcy, aby udzielać sobie rad – odpowiedział.
Eres leyenda, @LuisSuarez9. #9raciasLuis pic.twitter.com/1yhslTUTNJ
— FC Barcelona (@FCBarcelona_es) September 24, 2020