| Siatkówka / Reprezentacja

Cza-cza, ostatni turniej Agaty i złoto mistrzostw. Skowrońska-Dolata: wykrzyczenie niecenzuralnych słów nie przynosiło ulgi

ME w siatkówce 2005, złoto Polek
Katarzyna Skowrońska-Dolata (P) wraz z koleżankami z kadry w 2005 roku (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)

Półfinał z Rosją? W tym okropnym tie-breaku zepsułam ważną zagrywkę. Dała ona piłkę meczową rywalkom. Dobrze, że ostatecznie wszystko skończyło się na naszą korzyść, bo inaczej nigdy bym sobie tego nie wybaczyła – mówi o mistrzostwach Europy 2005 Katarzyna Skowrońska-Dolata. Dokładnie piętnaście lat temu drużyna prowadzona przez Andrzeja Niemczyka obroniła złoty medal na tym turnieju.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
16 lat od Złotek 2.0. "Śmierć Arka odebrała ochotę do gry..."

Czytaj też

W 2005 roku polskie siatkarki po raz drugi zostały mistrzyniami Europy (fot. TVP/PAP)

16 lat od Złotek 2.0. "Śmierć Arka odebrała ochotę do gry..."

Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – To trudne do wyobrażenia, że minęło już piętnaście lat?
Katarzyna Skowrońska-Dolata:
– Życie płynie wszystkim tak samo, nieubłaganie prędko. Dla mnie to są fantastyczne i niezapomniane wspomnienia, ale moje życie nie zatrzymało się na tamtym mistrzostwie Europy. Biegnę dalej i ciągle szukam kolejnych wyzwań.

– Z Turcją w finale mistrzostw Europy 2003 wygrałyście 3:0, a w ostatnim secie 25:7. To był szczyt siatkarskiego świata?
– Wydaje mi się, że pierwsze mistrzostwa Europy były wielką niespodzianką. Byłam młodą dziewczyną. Na drugich było trudniej, ponieważ każdy chciał pokonać mistrza. Musiałyśmy się "podwójnie spiąć" i walczyć o swoje. Dla wielu to, że udało nam się wywalczyć złoto dwa lata wcześniej, było przypadkiem. Obronić je było dużo trudniej. Świętej pamięci Andrzej Niemczyk bardzo dobrze nami jednak kierował i przypominał, że my nic nie musimy, a po prostu bardzo chcemy.

Krzysztof Ignaczak: Byłem "Atmosfericiem". Kabaret na mistrzostwach był moim pomysłem
– Pierwszym sukcesem łatwo się było zachłysnąć?
– Byłam młodziutka i szczęśliwa. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak wielki był to sukces. Wydaje mi się, że mała woda sodowa była. Wszędzie gdzie się nie ruszyłam, każdy mnie poznawał, chciał autograf. Na siatkarki był "dziki szał". Chyba dobrze, że klubowo trafiłam wtedy do Piły, do mniejszego miasta. Dzięki temu skupiłam się na tym, by trenować i grać. Wiedziałam, że po jakimś czasie należy przestać żyć sukcesem i zacząć starać się o kolejny.

– Na igrzyskach 2004 nie zagrałyście. To bolało?
– Każdy turniej, w którym walczyłyśmy o igrzyska i nie udawało nam się wywalczyć awansu, był ciosem. Wracałam wtedy do klubu i trenowałam jak szalona, by jakoś poradzić sobie z tym, że igrzyska nie będą nam dane. To była taka mała depresja. Pracowałam tak ciężko, by się zakwalifikować, a się nie udawało. Z porażkami trzeba się umieć się oswajać. Mnie to szło ciężko.

– Jak na powtórzenie sukcesu przygotowywał was Andrzej Niemczyk?
– Mówił, że nie możemy być ani zbyt pewne siebie, ani zdeprymowane presją. Dodawał, że nikt nam nie da medalu, a grupa jest trudna. Powtarzał, że my bardzo tego chcemy, marzymy o tym i jesteśmy dobrze przygotowane. Podkreślał, że gra się o punkt, set i mecz, i nie wybiega się w myślach do finału, bo to może się zemścić. U niego wszystko miało się dziać krok po kroku.

– Cały siatkarski świat zasmuciła nagła śmierć Arkadiusza Gołasia zaraz przed startem mistrzostwa Europy. Jak to oddziałało na zespół?
– Nasze koszulki z mistrzostw Europy na fladze miałyśmy czarne kreski. Chciałyśmy go upamiętnić i grałyśmy dla niego. Przechodziłyśmy tę żałobę. Kiedy odchodzi członek siatkarskiej rodziny, ból jest bardzo duży.
Kosok bez klubu. "Władze z pełną premedytacją kupiły innych środkowych"
– Jak wpłynęła na was choroba na początku turnieju?
– Zarażona była większa część zespołu. Ja miałam gorączkę i chodziłam po ścianach. Czasami było tak, że któraś z nas nie przyszła na trening. Jesteśmy kobietami więc dałyśmy radę. (śmiech) Chyba w kodzie genetycznym mamy wpisane to, że musimy sobie poradzić mimo choroby, cyklu czy osłabienia. Kobiety są specyficzne. Większość facetów położyłaby się do łóżka i spała, a my za wszelką cenę musimy zrealizować obowiązki. Pamiętam tylko kilka bardzo ekstremalnych sytuacji, kiedy nie przyszłam na trening, ponieważ nie mogłam chodzić lub gorączka sięgała 40 stopni i miałam omamy. We wszystkich innych przypadkach nie odpuszczałam.

– Co poza meczami pani pamięta?
– Do Zagrzebia przyjechała moja rodzina – mama i inni bliscy. Pomimo tego, że byłyśmy w innych kadrach, to koleżanki z klubów również wspierały. Jeśli było choć pół dnia wolnego, wyskakiwało się na kawę, by spokojnie sobie poplotkować. Pół godziny spędzone z kimś w pozahotelowej atmosferze na mistrzostwach Europy było niezwykle cenne. Organizowałam sobie czas wolny kiedy tylko mogłam.

– Jak odcinałyście się od siatkówki?
– Na przykład dzięki muzyce. Leciała w szatni, wspólnie się jej słuchało i rozprężało przed meczem.
Andrzej Wrona: towarzyszył mi niepokój. Teraz wiem, że dojrzałem
– Kto był Michałem Winiarskim kadry kobiet?
– U nas wszystko wychodziło spontanicznie. Pamiętam, że Ania Podolec uwielbiała tańczyć w szatni cza-czę, a Magdalena Śliwa puszczała nam Papa Dance. Nie miałam pojęcia, co to za zespół, ale dzięki niej poznałam całą jego twórczość. (śmiech)

– Na jakie maksimum rozluźnienia pozwalał wam Andrzej Niemczyk?
– Wszystko zależało od okresu. Traktował nas jak normalnych ludzi i nie dawał zakazów. Można było na spokojnie pójść z chłopakiem na kawę albo spotkać się z rodziną. Zawsze powtarzał, że jeśli chcemy się czegoś alkoholowego napić, to nie ma problemu. Sugerował jednak, by decydować się na piwo lub wino i nic wyżej procentowego, ponieważ nasze organizmy mogłoby niepożądanie zareagować.

– Na turnieju też?
– Nie było to określone. Wiedziałyśmy, co komu służy. Nikt nikogo nie kontrolował.

– Który mecz był trudniejszy – półfinałowy z Rosją, grany w tie-breaku prawie jak regularny set, czy też finał 3:1 z Włoszkami?
– Bardziej pamiętam mecz z Rosją. W tym okropnym tie-breaku zepsułam ważną zagrywkę. Dała ona piłkę meczową rywalkom. Dobrze, że ostatecznie wszystko skończyło się na naszą korzyść, bo inaczej nigdy bym sobie tego nie wybaczyła. Finał nie był łatwym spotkaniem, choć bardziej je kontrolowałyśmy i nie uciekał nam spod palców. Moim zdaniem był to trudniejszy mecz niż ten w Ankarze i dał ogromną radość.

– Co czuje siatkarka, kiedy psuje piłkę w tie-breaku z Rosją?
– Nie chciałabym być kolokwialna. Jest się tak bardzo zdenerwowanym, że nawet wykrzyczenie niecenzuralnych słów nie przynosi ulgi.

– Pamięta pani, że zaraz po wygranej w hali rozbrzmiał zespół Perfect z piosenką "Niepokonani"?
– Nie pamiętam! (śmiech) Naprawdę puścili nam Perfect w hali? To były takie emocje, że o różnych rzeczach się zapominało. (śmiech)

– Turniej ten jest szczególny ze względu na to, że był on ostatnim w wykonaniu Agaty Mróz?
– Przez wzgląd na Agatę zawsze będzie on szczególny. Ostatnio nawet wpadła mi w ręce koszulka z tamtych zmagań. Grałam w niej w finale. Są na niej podpisy wszystkich dziewczyn. Kiedy zobaczyłam podpis Agaty, zawiesiłam na nim wzrok tak, jak zawsze. Wspomnienia wciąż są żywe.

– Długo pani nie lubili we Włoszech, bo wygrała pani z reprezentacją w finale?
– (śmiech) Nigdy nie spotkałam się z tym, że ktoś mnie nie lubił. Śmieję się, że kiedy przyjechałam do Włoch zaraz po zdobyciu złotego medalu 2005, w lidze grały mistrzynie olimpijskie i świata. Ja byłam żółtodziobem z Polski, który zgarnął medal. Zdarzały się chwile, w których musiałam udowodnić, że to, że wygrałam dwa razy mistrzostwo Europy, nie oznacza, że nie muszę więcej pracować. Pokazywano mi, że powinnam pracować ciężej niż inni, bo takie zasady dotyczą zagraniczych zawodniczek w lidze włoskiej.

– Co dało pani drugie złoto mistrzostw Europy?
– Zarówno pierwszy, jak i drugi medal był trampoliną do dorosłej siatkówki. Pozwolił mi udowodnić swoją wartość. To było podsumowanie genialnej pracy z Andrzejem i wiary w to, że można trenować inaczej, a do siatkarek podchodzić po ludzku. To był ogromny krok do tego, by grać w najlepszych ligach świata. Uwierzyłam w siebie i w to, że choć jestem młoda, mogę robić świetne rzeczy.

Czytaj też:
Bartosz Kurek nadal nie dotarł do Japonii. Kiedy wróci na parkiet?
Upragnione złoto po raz pierwszy od dekad. Mija sześć lat od wielkiego sukcesu polskich siatkarzy

16 lat od Złotek 2.0. "Śmierć Arka odebrała ochotę do gry..."

Czytaj też

W 2005 roku polskie siatkarki po raz drugi zostały mistrzyniami Europy (fot. TVP/PAP)

16 lat od Złotek 2.0. "Śmierć Arka odebrała ochotę do gry..."

Stephane Antiga: Pierwsze złoto pomogło Kubiakowi stać się liderem
Stephane Antiga w Cafe Volley (fot. TVP)
Stephane Antiga: Pierwsze złoto pomogło Kubiakowi stać się liderem

Katarzyna Skowronska-Dolata, Andrzej Niemczyk
Katarzyna Skowronska-Dolata, Andrzej Niemczyk, Aleksander Kwaśniewski, Małgorzata Glinka-Mogentale, Sylwia Pycia (fot. PAP)
Zobacz też
Trzeci występ siatkarzy w Lidze Narodów. Kiedy mecz Polska – Turcja?
Trzeci mecz polskich siatkarzy w Lidze Narodów. Kiedy zagrają z Turcją? (fot. PAP)

Trzeci występ siatkarzy w Lidze Narodów. Kiedy mecz Polska – Turcja?

| Siatkówka / Reprezentacja 
Kiedy mecze reprezentacji Polski siatkarzy w 2025 roku? [TERMINARZ]
Reprezentacja Polski siatkarzy (fot. Getty Images)

Kiedy mecze reprezentacji Polski siatkarzy w 2025 roku? [TERMINARZ]

| Siatkówka / Reprezentacja 
Kiedy mecze polskich siatkarzy w Lidze Narodów 2025? Sprawdź terminarz
Liga Narodów siatkarzy 2025 – kiedy mecze reprezentacji Polski? [TERMINARZ]

Kiedy mecze polskich siatkarzy w Lidze Narodów 2025? Sprawdź terminarz

| Siatkówka / Reprezentacja 
Na którym miejscu Polacy? Sprawdź tabelę Ligi Narodów siatkarzy!
Reprezentacja Polski siatkarzy (fot. Getty Images)

Na którym miejscu Polacy? Sprawdź tabelę Ligi Narodów siatkarzy!

| Siatkówka / Reprezentacja 
Niesamowity set Polaków! Kolejna wygrana w Lidze Narodów
Siatkarze reprezentacji Polski (fot. Volleyball World)

Niesamowity set Polaków! Kolejna wygrana w Lidze Narodów

| Siatkówka / Reprezentacja 
Polecane
Najnowsze
Do trzech razy sztuka. Legia już wcześniej chciała Iordanescu
Do trzech razy sztuka. Legia już wcześniej chciała Iordanescu
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Edward Iordanescu został trenerem Legii Warszawa. Temat przenosin do Polski był już wcześniej!
Mamy stanowiska Nawałki i Urbana ws. objęcia kadry. Krótkie i dosadne
Adam Nawałka i Jan Urban (Fot. Getty)
tylko u nas
Mamy stanowiska Nawałki i Urbana ws. objęcia kadry. Krótkie i dosadne
Robert Błoński
Robert Błoński
Dudek: myślałem, że po konflikcie "Lewy" vs. Probierz piłkarze pokażą charakter
Jerzy Dudek w czasach gry w reprezentacji Polski (Fot. Getty)
Dudek: myślałem, że po konflikcie "Lewy" vs. Probierz piłkarze pokażą charakter
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Z kim Polki zagrają na Euro? Sprawdź terminarz!
Z kim zagrają Polki na Euro 2025? Sprawdź terminarz meczów reprezentacji Polski kobiet na Mistrzostwach Europy
Z kim Polki zagrają na Euro? Sprawdź terminarz!
| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Windą do gwiazd. Z pierwszej ligi na Euro w pół roku
Paulina Tomasiak (fot. Getty Images)
Windą do gwiazd. Z pierwszej ligi na Euro w pół roku
Dawid Brilowski
Dawid Brilowski
Zwycięstwa dwóch polskich osad w przedbiegach w Pucharze Świata
Dominik Czaja i Cezary Litka (fot. PAP)
Zwycięstwa dwóch polskich osad w przedbiegach w Pucharze Świata
| Inne 
Euro 2025 w Telewizji Polskiej! Sprawdź szczegóły turnieju z Polkami
Ewa Pajor (fot. Getty Images)
Euro 2025 w Telewizji Polskiej! Sprawdź szczegóły turnieju z Polkami
| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Do góry