Legia Warszawa pokonała Dritę i awansowała do czwartej rundy el. Ligi Europy. Mistrzowie Polski mają za sobą pierwsze zmiany nowego trenera, choć do pełnej metamorfozy wciąż jeszcze daleko.
Czesław Michniewicz przed debiutanckim meczem z Dritą, nie miał wiele czasu na pracę z graczami Legii. Mistrzowie Polski wciąż poszukują formy, ale przeciwko Kosowianom zagrali inaczej. Warszawianie regularnie stawiali na dośrodkowania w pole karne, ale tworzyli więcej opcji rozegrania piłki w ofensywie. Powrócił wysoki pressing, a przy tym stołeczna drużyna w pełni kontrolowała przebieg spotkania. Legia w meczu trzeciej rundy eliminacji Ligi Europy była innym zespołem niż w ostatnich tygodniach. Widoczna była zmiana fundamentu gry, tak jak dostrzegalne były inne zadania przydzielone piłkarzom przez nowego szkoleniowca.
Wojskowi przeciwko Kosowianom oddali czternaście strzałów. Warszawianie znacznie częściej posiadali piłkę od rywali (62-38 proc.). Były widoczne też pewne motywy, które dało się dostrzec w poprzednich meczach. Przede wszystkim mowa o wielu dośrodkowaniach. Legia chciała korzystać z obecności Tomasa Pekharta w polu karnym. Opłaciło się w przypadku drugiej bramki, kiedy Czech wykorzystał dogranie z rzutu rożnego. Mistrzowie Polski regularnie posyłali piłkę w ”szesnastkę” po zagraniach ze skrzydeł. W odróżnieniu od poprzednich spotkań, futbolówka często była zagrywana płasko, na skraj pola karnego. Pierwszy objaw tego był widoczny w rywalizacji z Górnikiem Zabrze, kiedy na boisku pojawił się Paweł Wszołek. Być może przeciwko Dricie był to przypadek, być może zalecenie nowego szkoleniowca, które realizowali wspomniany skrzydłowy, wraz z debiutującym Joelem Valencią. Sam Ekwadorczyk miał przeciętny debiut, choć przebłyskami pokazywał, że przy odpowiednim wykorzystaniu, Legia może mieć z niego pożytek.
Mistrzowie Polski postawili też na krótkie rozegranie piłki. Rywale rzadko podchodzili pod pole karne, co dawało szansę na wznowienie gry podaniami Artura Boruca do obrońców. Udało się w stu procentach. Zupełnie inaczej było w poprzednim meczu na arenie międzynarodowej. Omonia grała inaczej, determinowała część zamierzeń legionistów, ale wówczas golkiper zanotował celność podań na poziomie 54 proc. Wiele razy wykopywano piłkę poza linię środkową. To kolejna kwestia, która była dostrzegalna, ale zweryfikowana zostanie w kolejnych tygodniach. Następne mecze wyjaśnią czy to część pomysłu Michniewicza, czy aspekt dostosowania gry do przeciwnika. Pewne jest, że na treningach przed meczem z Dritą, warszawianie ćwiczyli krótkie rozegranie piłki. Za wyprowadzenie jej z własnej połowy odpowiadali przede wszystkim środkowi obrońcy.
Michniewicz wielokrotnie pokazywał warszawianom, by grali jak najszybciej, stwarzali sobie więcej przestrzeni. Szkoleniowiec sygnalizował to, rozkładając ramiona w trakcie spotkania. Wojskowi grali ze słabym przeciwnikiem, który starał się przede wszystkim nie popełnić błędów w defensywie. To pozwalało na swobodę wymiany piłki. Regularnie dało się dostrzec ofensywną czwórkę rozpoczynającą akcję w jednej linii. Znajdowali się w niej wtedy skrzydłowi (Valencia i Wszołek) oraz pomocnicy wysunięci przed Slisza (Luquinhas oraz Karbownik). Sporo swobody mieli także boczni obrońcy regularnie pojawiający się w ofensywie. Dla Filipa Mladenovicia rywalizacja z Kosowianami była bardzo udana. Serb skończył spotkanie z dwoma asystami.
Legijna przewaga umiejętności była widoczna od pierwszej do ostatniej minuty. Mistrzowie Polski zaczęli akcję zmiany stylu, dostrzegalna jest mieszanka różnych pomysłów, z których pewne będą klarowały się intensywniej w kolejnych tygodniach. W piątek Wojskowi trenowali z Michniewiczem, szkoleniowiec przyznawał także, że będzie organizował kolejne sesje związane z analizą wideo. Sobota będzie dla warszawian wolna. Z kolei ostatni dzień tygodnia będzie jednoczesnym początkiem akcji pod hasłem Qarabag. Stołeczny zespół będzie miał spokój przygotowań, gdyż ligowe spotkanie ze Śląskiem Wrocław zostało przełożone.
Legia nie awansowała do fazy grupowej europejskich pucharów od czterech lat. Teraz na drodze mistrzów Polski stoi Karabach Agdam. Mecz odbędzie się w czwartek 1 października o godzinie 20:00. Transmisja na antenie TVP.
2 - 2
Fenerbahce
5 - 2
FC Twente
19:00
Bodoe/Glimt/Lazio
19:00
Lyon/Manchester United
19:00
Tottenham Hotspur/Eintracht Frankfurt
19:00
Rangers/Athletic Bilbao
18:00
Zwycięzca SF 2
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (960 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.