| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
To były dla niego prawdziwe chwile grozy. Po odejściu z Wisły Kraków Alona Turgemana dopadł koronawirus. Izraelski napastnik nie mógł złapać oddechu. – Nie wiem, jak bym skończył, gdyby siostra nie odebrała ode mnie telefonu – mówi.