W niedzielę Manchester City przegrał z Leicester City 2:5 (1:1) w 3. kolejce Premier League. Zespół Pepa Guardioli rozegrał dopiero drugie spotkanie w lidze, ale już na starcie dopuścił się błędów. Dużo lepiej radzą sobie Lisy, dla których było to już trzecie zwycięstwo w sezonie. Bohaterem był zdobywca hat-tricka Jamie Vardy.
Początek spotkania nie zwiastował, że dojdzie do niespodzianki. W czwartej minucie świetnie mecz dla City rozpoczął bowiem Riyad Mahrez – Algierczyk mocno uderzył w polu karnym i w piękny sposób skierował piłkę tuż pod poprzeczkę.
W 37. minucie Leicester wyrównało po rzucie karnym. Do "jedenastki" podszedł Vardy i pewnym uderzeniem zdobył pierwszą bramkę dla gości w spotkaniu. Na przerwę oba zespoły schodziły więc przy stanie 1:1.
W drugiej połowie Leicester zyskało przewagę nad Manchesterem. W 54. minucie akcję świetnym podaniem prostopadłym zaczął Youri Tielemans, piłka trafiła do Timothy'ego Castagne, a z bliska do bramki trafił do Vardy, dając prowadzenie Lisom.
W kilka minut później sędzia znów podyktował rzut karny dla Leicester, a sytuację na gola znów pewnie zamienił Vardy. Dla Anglika był to trzeci hat-trick w karierze w Premier League, a pierwszy w obecnym sezonie.
Sytuacja Manchesteru stała się bardzo zła w 77. minucie, kiedy czwartego gola dla Leicester strzelił James Maddison. Gospodarze odpowiedzieli jeszcze trafieniem Nathana Ake, ale to Lisy miały ostatnie słowo w meczu, bo w doliczonym czasie gry kolejny rzut karny dla gości wykorzystał Tielemans.