{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
{{#point_of_origin}} Źródło: {{point_of_origin}}
{{/point_of_origin}}
Czytaj więcej
Przejdź do pełnej wersji artykułu

Serie A. AS Roma – Juventus FC. Cristiano Ronaldo bohaterem (fot. Getty Images)
W niedzielnym hicie Serie A Juventus chciał podtrzymać dobrą dyspozycję z inauguracyjnego starcia z Sampdorią. Wtedy to gracze Andrei Pirlo wygrali 3:0, prezentując kapitalną formę. Tak samo dobrze chcieli zagrać w stolicy.
Gracze AS Roma do rywalizacji z mistrzem Włoch przystępowali w zupełnie innych nastrojach. Bo choć bezbramkowo zremisowali z Hellasem Verona, to... przegrali 0:3. Zostali bowiem ukarani walkowerem za bezprawne przypisanie Amadou Diawarze statusu gracza poniżej 22. roku życia. W niedzielnym meczu chcieli zatrzeć to złe wrażenie.
Polski bramkarz rozpoczął mecz w podstawowym składzie. Choć jego zespół był faworytem, to Roma od początku wywierała presję. Szczęsny musiał zachować wysoką koncentrację od pierwszych minut. Nie tylko na linii, ale także przy rozegraniu piłki.
Jako pierwszy jego czujność przetestował Henrich Mchitarjan. Ten nie zdołał jednak pokonać Polaka, przegrywając z nim w sytuacji sam na sam. Przy drugiej próbie – rzucie karnym Jordana Veretouta – Szczęsny był równie bliski skutecznej interwencji. Piłka po jego rękach wpadła jednak do bramki. Przy kolejnym trafieniu Francuza nie miał już nic do powiedzenia.
OCENA TVPSPORT.PL: 6/10
1:0 (31') – po strzale Veretouta piłka odbiła się od ręki, ustawionego w polu karnym, Adriena Rabiota. Sędzia podjął jedyną słuszną decyzję i podyktował "jedenastkę". Tę na gola, nie bez kłopotów, zamienił właśnie francuski pomocnik Romy. Choć Szczęsny był bliski obronienia jego strzału, to zrobiło się 1:0.
1:1 (43') – tuż pod koniec pierwszej połowy na rzut karny zasłużyli także gracze Pirlo. Cristiano Ronaldo wpadł w szesnastkę, a Lorenzo Pellegrini zatrzymał jego szarżę, nienaturalnie wyciągając rękę. Sędzia ponownie nie miał wątpliwości i podyktował drugą w tym meczu "jedenastkę". Tę wykorzystał CR7, pewnie pokonując Antonio Mirante.
2:1 (46') – gdy wydawało się, że to Juventus zdobył bramkę do szatni, to ze świetnym kontratakiem wyszła Roma. Akcja pomiędzy Mchitarjanem, Edinem Dzeko i Veretoutem zakończyła się trafieniem tego ostatniego. W pierwszej połowie Francuz ustrzelił dublet, stając się bohaterem rzymskiej ekipy.
2:2 (69') – kto, jeśli nie on? Cristiano Ronaldo postanowił uratować honor Juventusu. Choć jego zespół, po czerwonej kartce Rabiota, grał już w dziesiątkę, to Portugalczyk nic sobie z tego nie zrobił. W 69. minucie znakomicie ustawił się w polu karnym, wyszedł wysoko w powietrze i kapitalnie uderzył głową. Było 2:2
Choć to Juventus był faworytem niedzielnego starcia, to po meczu powinien cieszyć się z podziału punktów. Od 62. minuty, po wyrzuceniu Rabiota, grał bowiem w osłabieniu. Roma nie tylko nie zdołała wykorzystać gry w przewadze, ale i straciła w tym okresie bramkę na wagę kompletu oczek.
Serie A. Podział punktów w klasyku. AS Roma zremisowała z Juventusem

AS Roma zremisowała z Juventusem 2:2 (2:1) w hicie drugiej kolejki Serie A. Bohaterami spotkania zostali Jordan Veretout i Cristiano Ronaldo. Obaj zdobyli po dwie bramki. Antybohaterem okazał się za to Adrien Rabiot, który sprokurował rzut karny oraz został ukarany czerwoną kartką.
Przed meczem:
W niedzielnym hicie Serie A Juventus chciał podtrzymać dobrą dyspozycję z inauguracyjnego starcia z Sampdorią. Wtedy to gracze Andrei Pirlo wygrali 3:0, prezentując kapitalną formę. Tak samo dobrze chcieli zagrać w stolicy.
Gracze AS Roma do rywalizacji z mistrzem Włoch przystępowali w zupełnie innych nastrojach. Bo choć bezbramkowo zremisowali z Hellasem Verona, to... przegrali 0:3. Zostali bowiem ukarani walkowerem za bezprawne przypisanie Amadou Diawarze statusu gracza poniżej 22. roku życia. W niedzielnym meczu chcieli zatrzeć to złe wrażenie.
Jak zagrał Wojciech Szczęsny?
Polski bramkarz rozpoczął mecz w podstawowym składzie. Choć jego zespół był faworytem, to Roma od początku wywierała presję. Szczęsny musiał zachować wysoką koncentrację od pierwszych minut. Nie tylko na linii, ale także przy rozegraniu piłki.
Jako pierwszy jego czujność przetestował Henrich Mchitarjan. Ten nie zdołał jednak pokonać Polaka, przegrywając z nim w sytuacji sam na sam. Przy drugiej próbie – rzucie karnym Jordana Veretouta – Szczęsny był równie bliski skutecznej interwencji. Piłka po jego rękach wpadła jednak do bramki. Przy kolejnym trafieniu Francuza nie miał już nic do powiedzenia.
OCENA TVPSPORT.PL: 6/10
Jak padły gole?
1:0 (31') – po strzale Veretouta piłka odbiła się od ręki, ustawionego w polu karnym, Adriena Rabiota. Sędzia podjął jedyną słuszną decyzję i podyktował "jedenastkę". Tę na gola, nie bez kłopotów, zamienił właśnie francuski pomocnik Romy. Choć Szczęsny był bliski obronienia jego strzału, to zrobiło się 1:0.
1:1 (43') – tuż pod koniec pierwszej połowy na rzut karny zasłużyli także gracze Pirlo. Cristiano Ronaldo wpadł w szesnastkę, a Lorenzo Pellegrini zatrzymał jego szarżę, nienaturalnie wyciągając rękę. Sędzia ponownie nie miał wątpliwości i podyktował drugą w tym meczu "jedenastkę". Tę wykorzystał CR7, pewnie pokonując Antonio Mirante.
2:1 (46') – gdy wydawało się, że to Juventus zdobył bramkę do szatni, to ze świetnym kontratakiem wyszła Roma. Akcja pomiędzy Mchitarjanem, Edinem Dzeko i Veretoutem zakończyła się trafieniem tego ostatniego. W pierwszej połowie Francuz ustrzelił dublet, stając się bohaterem rzymskiej ekipy.
2:2 (69') – kto, jeśli nie on? Cristiano Ronaldo postanowił uratować honor Juventusu. Choć jego zespół, po czerwonej kartce Rabiota, grał już w dziesiątkę, to Portugalczyk nic sobie z tego nie zrobił. W 69. minucie znakomicie ustawił się w polu karnym, wyszedł wysoko w powietrze i kapitalnie uderzył głową. Było 2:2
Choć to Juventus był faworytem niedzielnego starcia, to po meczu powinien cieszyć się z podziału punktów. Od 62. minuty, po wyrzuceniu Rabiota, grał bowiem w osłabieniu. Roma nie tylko nie zdołała wykorzystać gry w przewadze, ale i straciła w tym okresie bramkę na wagę kompletu oczek.
Źródło: tvpsport.pl