28 wrze 2020 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Błaszczykowski z koronawirusem. Co dalej z Ekstraklasą?

Jakub Błaszczykowski i Vullnet Basha (fot. 400mm.pl) — Jakub Błaszczykowski ma koronawirusa (fot. 400mm.pl)

Coraz trudniejsza sytuacja w PKO Ekstraklasie. Koronawirus dopadł Jakuba Błaszczykowskiego, a w Pogoni Szczecin liczba osób zakażonych koronawirusem wzrosła do 31 osób. Za tydzień dowiemy się, jak dokładnie wygląda sytuacja w innych klubach PKO Ekstraklasy.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

MECZ POGONI ODWOŁANY. "LICZBY SĄ SZOKUJĄCE"

Błaszczykowski zakażony

W Wiśle Kraków koronawirus dotknął dwie osoby zarządzające klubem i jednego piłkarza. Do tej pory nie ujawnialiśmy nazwisk, pisząc, że COVID-19 dopadł ″jednego z czołowych piłkarzy″ szanując prawo do prywatności. Dziś portal Interia.pl podał, że chodzi o Jakuba Błaszczykowskiego, a my możemy to tylko potwierdzić. Kapitan Wisły i współwłaściciel klubu od kilku dnie czuje się kiepsko, a testy potwierdziły obecność koronawirusa. Błaszczykowski od tygodnia jest już odizolowany od reszty zespołu. Podobnie jest w przypadku prezesa Wisły, a prywatnie brata Jakuba – Dawida Błaszczykowskiego.

W PKO Ekstraklasie regularnie badane są tylko kluby grające w europejskich pucharach. To wymóg UEFA, która przed wznowieniem rozgrywek przygotowała protokół medyczny. Do rozgrywek w ramach Ligi Europy i Ligi Mistrzów mogą przystąpić jedynie piłkarze z negatywnym wynikiem na obecność wirusa Sars-COV-2. W przypadku meczu wyjazdowego badania trzeba przeprowadzić trzy lub dwa dni przed meczem, by wyniki były znane jeszcze przed wyruszeniem w podróż. To oznacza, że piłkarze drużyn grających w pucharach badani są praktycznie na okrągło. ″Gazeta Wyborcza″ wyliczyła, że zawodnicy Lecha Poznań w czasie pandemii byli badani już dziesięciokrotnie.

W tych drużynach trzyma się więc rękę na pulsie, ale w pozostałych klubach badania nie są tak częste. Przeprowadza się je tylko wtedy, gdy pojawi się coś niepokojącego. Tak było w minionym tygodniu w Pogoni Szczecin i Wiśle Kraków, gdy pojawiło się podejrzenie choroby. W Wiśle są trzy wyniki pozytywne, trzech innych piłkarzy ma symptomy choroby, ale u nich wynik testu był negatywny, co jednak nigdy nie daje stuprocentowej pewności. Gieorgij Żukow zagrał w meczu z Górnikiem, ale czuł się kiepsko i w przerwie musiał zostać zdjęty z boiska.Dużo bardziej zaskakujące wyniki badań uzyskano w Pogoni. W niedzielę klub ze Szczecina poinformował, że pozytywny wynik pojawił się u 30 osób! W poniedziałek informacja ta została zaktualizowana, bo klub otrzymał jeszcze jeden pozytywny wynik. W Pogoni wirusa ma więc 21 piłkarzy, trzech trenerów, czterech przedstawicieli klubu oraz trzech pracowników administracyjnych. Wszyscy zostali wysłani na kwarantannę, a budynek klubowy został zamknięty, by wygasić ognisko koronawirusa.

Covid-19 w Pogoni. Totalny lockdown Ekstraklasy?

Covid-19 w Pogoni. Totalny lockdown Ekstraklasy?

Koronawirus dopadł Turgemana. ″Nie mogłem oddychać″

Czytaj też

Koronawirus dopadł Turgemana. ″Nie mogłem oddychać″

Ognisko w Pogoni

Skąd takie liczby w Pogoni? – Mamy pewne podejrzenia, ale nie chciałbym się bawić w spekulacje, bo to nic więcej. Śledztwa nie będziemy przeprowadzać. Wirus może dotknąć każdego i nie ma w tym niczyjej winy – mówi prezes Pogoni Jarosław Mroczek. W ostatnią niedzielę Pogoń miała grać z Lechem Poznań, ale mecz został przeniesiony na wniosek poznańskiego klubu. Ta decyzja nie miała nic wspólnego z koronawirusem, ale okazała się zbawienna. Gdyby nie to, mecz byłby odwoływany w trybie awaryjnym, więc koszty byłyby jeszcze większe. A lepiej sobie nie wyobrażać co by się stało, gdyby w Pogoni nie przeprowadzili testów na czas. W tygodniu Lech mógłby mieć poważne problemy z przejściem badań, a w efekcie mógłby pożegnać się z marzeniami o fazie grupowej Ligi Europy. Na szczęście to tylko sciencie-fiction. Najważniejsze, że w Pogoni zareagowano w porę. Teraz przed Portowcami okres kwarantanny. Sobotni mecz z Jagiellonią Białystok został odwołany. Potem w rozgrywkach Ekstraklasy mamy przerwę na mecze reprezentacji. Kolejny mecz Pogoni jest zaplanowany na 19 października i większość piłkarzy powinna być już po okresie kwarantanny.

Nietrudno dziś wyobrazić sobie jednak sytuację, w której kolejne ogniska koronawirusa pojawiają się w kolejnych klubach Ekstraklasy. Jeśli kluby w różnych momentach musiałyby wysyłać swoje drużyny na kwarantannę, rozgrywki zostałyby w dużym stopniu sparaliżowane. W tym sezonie w PKO Ekstraklasie odbędzie się tylko trzydzieści kolejek, ale terminarz i tak jest ciasny. W razie potrzeby będą prawdopodobnie wykorzystywane terminy przeznaczone na europejskie puchary. W jeden z takich wieczorów odbędzie się choćby zaległy mecz Pogoni z Jagiellonią.

Czy Pogoń Szczecin to wyjątek? Dotychczas w klubach PKO Ekstraklasy mieliśmy pojedyncze przypadki. W Śląsku Wrocław pozytywne wyniki uzyskało co najmniej czterech piłkarzy. W Wiśle Kraków jeden. To są wyniki dalekie od tych zanotowanych w Szczecinie, ale trendy pokazują, że liczba zakażonych osób rośnie we wszystkich grupach społecznych. Wkrótce poznamy najnowsze dane. Decyzją Zespołu Medycznego PZPN tym tygodniu wszystkie kluby przejdą ujednolicone badania na koronawirusa. Początkowo kluby usłyszały, że badania zostaną przeprowadzone we wtorek i środę, by wyniki były znane jeszcze przed najbliższą kolejką. Na antenie Canal+ prezes Ekstraklasy Marcin Animucki poinformował jednak, że badania odbędą się później.

Koronawirus dopadł Turgemana. ″Nie mogłem oddychać″

Czytaj też

Koronawirus dopadł Turgemana. ″Nie mogłem oddychać″

Sanepid rekomendował odwołanie meczu. Liga stop?

Czytaj też

Mecz Górnika z Wisłą. Na zdjęciu Yaw Yeboah i Alesana Manneh (fot. PAP)

Sanepid rekomendował odwołanie meczu. Liga stop?

Wyniki w poniedziałek

– Jeszcze przed otrzymaniem wyników Pogoni ustaliliśmy, że podczas przerwy na mecze reprezentacji przetestujemy wszystkich piłkarzy i sztaby szkoleniowe. 16 klubów powinno przeprowadzić pod koniec tygodnia testy, abyśmy w poniedziałek mieli wszystkie dane i wprowadzali ewentualne korekty. Do tej pory mieliśmy pojedyncze przypadki, więc działała inna procedura polegająca na odseparowaniu osób chorych. W Pogoni przekroczono limit siedmiu osób w klubie, więc drużyna została skierowana do kwarantanny – powiedział Animucki.

W klubach zmianę terminu przyjęto z zaskoczeniem, bo jeśli wyniki poznamy w poniedziałek, w weekend na boiska mogą wybiec także ″pozytywni″ piłkarze. Oznacza to po prostu, że kluby – w razie wątpliwości – już teraz muszą działać na własną rękę i badać choćby zawodników z objawami choroby. I tak też się dzieje, dzięki czemu wychwycono ognisko w Pogoni.

Te wyniki będą punktem wyjścia do planowania kolejnych kroków w Ekstraklasie. Kluby otrzymają je na początek przerwy reprezentacyjnej. Na dziś wiele wskazuje na to, że konieczne będzie ponowne zaostrzenie procedur. Niewykluczone, że kluby wrócą do codziennego raportowania o stanie zdrowia wszystkich członków zespołu. Raporty takie były przesyłane do Zespołu Medycznego PZPN w końcówce poprzedniego sezonu, ale w tych rozgrywkach nie było to już obligatoryjne i w kilku klubach odeszli od kontynuowania tej procedury.

Sanepid rekomendował odwołanie meczu. Liga stop?