Który tytuł był ważniejszy? Oba były równie istotne. Oddałbym je jednak za złoto olimpijskie – mówi w TVPSPORT.PL w drugą rocznicę zdobycia złotego medalu mistrzostw świata 2018 Michał Kubiak, kapitan reprezentacji Polski siatkarzy.
Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Dwa ostatnie lata to dla wielu pana kolegów czas sporych zawirowań, urazów i kolejnych sukcesów. Co w panu zmieniło drugie mistrzostwo świata?
Michał Kubiak: – Wydaje mi się, że personalnie we mnie nic. Od tamtego sukcesu minęło dosyć dużo czasu. Dzień, dwa, trzy czy tydzień po zdobyciu drugiego złota wciąż trzymała mnie euforia, ale szybko trzeba było wrócić do normalnego porządku codzienności i rywalizacji w klubie. Sukces jest sukcesem, ale nie wolno osiadać na laurach i myśleć o tym, że jest się mistrzem świata. Czas ucieka nieubłaganie. Jeśli się tego nie zauważy, prędzej czy później czekać będzie brutalna "pobudka" w postaci lania od rywali. Jesteśmy w światowej czołówce i na ten moment więcej myśleć o tym nie trzeba. Cieszę się z medalu sprzed dwóch lat, ale wiem, że jest przede mną jeszcze bardzo dużo do zrobienia.
"Mnie się "przelało" w momencie, w którym to samo stało się u większości zawodników. Po turnieju mistrzostw Europy usiedliśmy razem i większość z nas wyglądała jak zbite psy."
– Jaka była pierwsza myśl, kiedy zdał pan sobie sprawę z tego, że to zapalenie?
– Znałem objawy i wiedziałem, co trzeba zrobić, by je złagodzić. Poprosiłem doktora o zakupienie leków, które wcześniej mi pomagały. Od tamtej pory czułem się lepiej. Dwa dni, które przeleżałem w łóżku, były jednak fatalne. Nie chciałbym się więcej tak czuć. Niestety, to nie jest zależne ode mnie. Doktor zadziałał szybko, więc równie szybko wróciłem do gry. Pojechałem na mecze z Francją i Serbią, co było ryzykowne, ale ostatecznie się udało.
"Pamiętam, że jak dojechaliśmy do Turynu, to wszyscy rzuciliśmy się na jedzenie jakby nas głodzili. Cały czas chcieliśmy dokładek! (śmiech) Włosi musieli się z nas nieźle nabijać. Jedzenie w Italii było tak dobre, że czuliśmy się jak w siódmym niebie!"
0 - 3
USA
1 - 3
USA
0 - 3
Niemcy
2 - 3
Słowenia
3 - 0
Egipt
3 - 1
Argentyna