30 wrze 2020 | Siatkówka / Reprezentacja

Córka Pawła Zagumnego w kadrze na mistrzostwa Europy U17

paweł zagumny wiktoria zagumny — Paweł Zagumny z córką, Wiktorią Zagumny (fot. Facebook/Pawel Zagumny)

Paweł Zagumny przez lata był pierwszoplanową postacią polskiego rozegrania. W ślady siatkarskiego mistrza świata idzie jego córka. Wiktoria Zagumny została powołana na mistrzostwa Europy do lat 17. Turniej zaczyna się w czwartek.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Upragnione złoto po raz pierwszy od dekad. Mija sześć lat od wielkiego sukcesu polskich siatkarzy

Ignaczak Atmosferić. "Kabaret na mistrzostwach był moim pomysłem"

Czytaj też

Ignaczak Atmosferić. "Kabaret na mistrzostwach był moim pomysłem"

Polki początkowo miały nie wziąć udziału w mistrzostwach, które odbędą się w stolicy Czarnogóry, Podgoricy. Europejska Konfederacja Siatkówki ze względu na pandemię koronawirusa postanowiła odwołać finałową rundę eliminacji i zakwalifikować zespoły na podstawie rankingu CEV. Kadra Andrzeja Pecia zajmowała w nim zbyt niską pozycję, ale z udziału zrezygnowały Finki, a także będące pierwsze na liście rezerwowych Holenderki. W grupie biało-czerwone będą rywalizować z Rosją, Serbią, Białorusią, Rumunią i Niemcami.

W dwunastoosobowej kadrze znalazło się jedno nazwisko, które doskonale kojarzą fani siatkówki. O medal walczyć będzie bowiem Wiktoria Zagumny, która kilkanaście dni temu obchodziła 16. urodziny. Uczennica Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Szczyrku jest córką 427-krotnego reprezentanta Polski, mistrza świata (2014) i Europy (2009), Pawła Zagumnego. Po ojcu, legendzie polskiej siatkówki, odziedziczyła nie tylko talent do sportu, ale też pseudonim, bo koleżanki z boiska mówią do niej "Gumcia" (Zagumny miał pseudonim "Guma").

Mierząca 179 centymetrów wzrostu zawodniczka pochodzi z bardzo usportowionej rodziny. Jej dziadek – Lech – był trzykrotnym mistrzem Polski w barwach Legii Warszawa. Siatkówkę trenowały też babcia Hanna oraz mama, Oliwia Brochocka-Zagumny. – Przez wiele lat przebywała blisko boiska i patrzyła na mnie. Dość wcześnie sama zdecydowała się na grę w siatkówkę i tak już zostało. Nie trzeba było w żaden sposób jej namawiać do tej dyscypliny – mówi dla TVPSPORT.PL Paweł Zagumny.

Ignaczak Atmosferić. "Kabaret na mistrzostwach był moim pomysłem"

Czytaj też

Ignaczak Atmosferić. "Kabaret na mistrzostwach był moim pomysłem"

Wiktoria Zagumny w barwach KS Metro Warszawa (fot. KS Metro Warszawa)

Mała Zagumny od najmłodszych lat chłonęła atmosferę siatkarskich hal. – Na większe turnieje raczej jej nie zabierałem, ale chodziła na mecze klubowe i reprezentacyjne, jeśli takowe odbywały się w Polsce. Podczas spotka domowych często przychodziła na trybuny razem z moją żoną. Pojawiały się też gdy grałem w Grecji, w Panathinaikosie Ateny – wspomina najlepszy rozgrywający igrzysk olimpijskich w Pekinie. – Przyznam, że byłem już na kilku jej meczach i stres jest większy, niż gdy sam wchodziłem na parkiet – dodaje.

Wiktoria, podobnie jak tata i dziadek, zdecydowała się być rozgrywającą. W ubiegłym roku razem z drużyną KS Metro Warszawa zdobyła brąz MP młodziczek. Była kapitanem zespołu, a w "małym finale" zgarnęła nagrodę MVP. – Pewnie wpłynęła na to podświadomość. Warunki fizyczne i ogólne predyspozycje są odpowiednie, by grała właśnie na tej pozycji. Myślę, że nie miała szans być wybitną atakującą – podkreśla były reprezentant Polski.

Córka Lijewskiego... siatkarką. "Nazwisko to nie przywilej"
Wielokrotny medalista PlusLigi nie obawia się, że córkę przygniecie ciężar odpowiedzialności związany z noszeniem nazwiska wybitnego ojca. – Na pewno będzie musiała sobie z tym jakoś poradzić. Mam nadzieję, że środowisko siatkarskie i koleżanki z zespołu jej pomogą. Sama gra w kadrze wiąże się już z dużą presją. Jeśli temu podoła, to nazwisko nie będzie jej ciążyło – przekonuje obecny prezes Polskiej Ligi Siatkówki.

Młoda siatkarka w ubiegłym roku zadebiutowała w reprezentacji Polski, podczas mistrzostw EEVZA (mistrzostwa Wschodniej Europy). Jeszcze większym przeżyciem był dla niej "Mecz Gwiazd" z 2016 roku, podczas którego karierę oficjalnie zakończył jej tata. W trzecim secie... zmieniła go na boisku, weszła na zagrywkę i posłała kilka asów – częściowo dzięki pomocy zawodników drużyny Reszty Świata.

– To była duża niespodzianka, bo przed spotkaniem nikt jej nie powiedział, że dojdzie do takiej sytuacji. Dowiedziała się dosłownie kilka minut przed wejściem i oczywiście zaczęła się wielka panika. Mimo nerwów podołała zadaniu. Na pewno będzie pamiętała o tym meczu, bo to olbrzymie wyróżnienie być w jednym zespole z największymi gwiazdami siatkówki – kończy Zagumny.

Stephane Antiga: Pierwsze złoto pomogło Kubiakowi stać się liderem