| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Władze Legii Warszawa rozmyślają nad przyczynami nieudanego startu sezonu. Po Aleksandarze Vukoviciu, kolejną ofiarą może stać się Radosław Kucharski.
Za rozczarowującą postawę Legii Warszawa odpowiedział już Aleksandar Vuković. Następcą Serba został Czesław Michniewicz ale zmiana nie pomogła i mistrzowie Polski nie zdołali awansować do fazy grupowej Ligi Europy. Być może to nie koniec zmian przy Łazienkowskiej. W coraz trudniejszym położeniu znajduje się Radosław Kucharski, dyrektor sportowy Legii.
Gorące krzesło
Kucharski przy Łazienkowskiej występował w wielu rolach. Zaczynał jako trener w akademii. Potem był skautem, a nawet nadzorował cały dział. Od września 2018 roku był dyrektorem sportowym klubu. Zastąpił wówczas Ivana Kepciję, który został zwolniony, gdy żegnano cały chorwacki zaciąg.
Odkąd Kucharski został dyrektorem sportowym Legii, klub zdobył mistrzostwo Polski w 2020 roku. Warszawianie nie zdołali ani razu cieszyć się z sukcesu w krajowym pucharze, a także nie awansowali do fazy grupowej Ligi Europy czy Ligi Mistrzów. Wojskowi potrafili za to sprzedać za duże pieniądze Sebastiana Szymańskiego, Jarosława Niezgodę czy Radosława Majeckiego. Na wszystko naturalnie składało się wiele czynników. Do klubu przez ostatnie miesiące potrafiono pozyskać Luquinhasa, ale nie obyło się też bez wpadki, którą bez wątpienia był Ivan Obradović.
Teraz Kucharski może stać się kolejną osobą ponoszącą konsekwencję. Wiele mówi fakt, że na zmianę trenera zdecydował się przede wszystkim zarząd klubu. To podczas jego obrad miała zapaść decyzja o rozmowach i związaniu się z Michniewiczem.
Nowi gracze nie byli w stanie pomóc Legii w walce o europejskie puchary. Wielu z nich potrzebuje czasu, bo obecnie ich forma nie jest zadowalająca. Mistrzowie Polski wybierając bramkarza, zdecydowali się na Artura Boruca, który po latach wrócił do domu, ale też miał za sobą długi czas bez gry. Najlepszy mecz golkiper rozegrał przeciwko Karabachowi, kiedy jego interwencje uratowały warszawian przed jeszcze wyższą porażką.