{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Giro d'Italia: Filippo Ganna pierwszym liderem. Rafał Majka z dwiema minutami straty na czasówce

Sobotnią jazdą indywidualną na czas z Monreale do Palermo rozpoczęła się 103. edycja Giro d'Italia. Pierwszy etap zgodnie z przewidywaniami wygrał mistrz świata w tej specjalności Filippo Ganna (INEOS Grenadiers). Rafał Majka (Bora-hansgrohe) nie zachwycił. Polak poniósł straty do rywali o wysokie miejsca w klasyfikacji generalnej. Pechowcem dnia został Miguel Angel Lopez (Astana). Szósty kolarz Tour de France musiał się wycofać po groźnie wyglądającym wypadku.
Kamil Małecki zmienia barwy. Z CCC do Lotto
Tegoroczna edycja Giro d' Italia zaczęła się na Sycylii. W sobotę kolarze rywalizowali na 15-kilometrowej czasówce, prowadzącej głównie w dół.
Najlepiej poradził sobie z tą trasą świeżo upieczony mistrz świata w jeździe na czas – Filippo Ganna. 24-letni Włoch wyprzedził aż o 22 sekundy drugiego Portugalczyka Joao Almeidę (Deceuninck-Quick Step).
Z faworytów do zwycięstwa w całym wyścigu najlepiej poradził sobie triumfator Tour de France 2018 – Geraint Thomas (INEOS). Brytyjczyk zajął czwarte miejsce.
Rafał Majka na trasę wyruszył jako ostatni. Samotna jazda to nie jest najsilniejsza strona Polaka. Jednak aż dwie minuty stracone do Ganny i 122. miejsce to nie jest wynik, jakiego oczekiwał Polak i jego kibice.
Majka do Thomasa traci już minutę i 37 sekund. Ponad minutę przewagi nad nim ma inny faworyt wyścigu – Simon Yates (Mitchelton-Scott).
Do wypadku Miguela Angela Lopeza doszło, gdy Kolumbijczyk przygotowywał się do pokonania ostrego zakrętu. W pewnym stracił nieoczekiwanie równowagę i uderzył w barierki. Po kilkudziesięciu minutach zabrała go karetka.
Najlepiej w sobotę z pięciu polskich kolarzy poradził sobie Kamil Gradek z CCC, który uplasował się na 19. pozycji. Do Ganny stracił 50 sekund.
Niedziela to kolejny etap na Sycylii. Ściganie zakończy krótki podjazd w Agrigento.