Reprezentacja Polski zagra z Włochami w niedzielnym meczu Ligi Narodów. Drużyna Roberto Manciniego strzela bardzo dużo goli. "Aby znaleźć lepsze statystyki, trzeba cofnąć się do czasów przedwojennych" – napisał dziennik "La Gazzetta dello Sport". Transmisja spotkania w Telewizji Polskiej.
Reprezentacja Włoch za kadencji Roberto Manciniego strzeliła 53 gole w 22 meczach. Ostatnio Italia rozbiła Mołdawię 6:0 w meczu towarzyskim. Eliminacje Euro 2020 najbliżsi rywale Polaków zakończyli z dorobkiem 37 zdobytych bramek.
"Ta skuteczność daje średnią 2,41 gola na mecz. Nie byliśmy do tego przyzwyczajeni. By znaleźć lepsze rezultaty, trzeba cofnąć się do czasów prehistorycznych, jeszcze sprzed wojny. Najlepszy wynik w ostatnich kilkudziesięciu latach miał Arrigo Sacchi (prowadził drużynę w okresie 1991-1996 - przyp.red.), którego średnia wynosiła 1,70. Imponujące statystyki, ale nie jedyne" – zaznacza "La Gazzetta dello Sport".
Te 53 gole strzeliło 26 różnych zawodników. Czołowym strzelcem zespołu Manciniego jest napastnik Andrea Bellotti, który ma pięć trafień. Włoski dziennik zwraca uwagę na co innego. "Lista pomocników, którzy zdobywają bramki, wyjaśnia, ile szans jest tworzonych od tyłu, za pomocą różnych schematów" – podkreśla "La Gazzetta dello Sport".
Włosi poprawili też grę w defensywie. W pierwszych sześciu spotkaniach za kadencji obecnego selekcjonera zespół stracił osiem goli. W kolejnych szesnastu starciach rywale zdobyli już tylko pięć bramek. "Mołdawia czy Armenia nie mogą być jednak decydującym testem. Po meczu z Polską dostaniemy bardziej precyzyjną odpowiedź. Rajdy Kamila Grosickiego i gra Roberta Lewandowskiego będą wymagały pewnych środków ostróżności" – przekonują dziennikarze.