Bośnia i Hercegowina zremisowała u siebie z Holandią 0:0 w meczu 3. kolejki Ligi Narodów. Oranje w końcówce mieli kilka świetnych sytuacji, których nie wykorzystali. To dla nich trzecie spotkanie z rzędu bez strzelonego gola.
PRZED MECZEM
Holendrzy we wrześniowych spotkaniach najpierw pokonali Polaków (1:0), a później przegrali z Włochami (0:1). Oranje doznali też porażki w październikowym meczu towarzyskim z Meksykiem (0:1). Bośnia i Hercegowina w dwóch pierwszych starciach tej edycji Ligi Narodów zdobyła punkt.
BOHATER MECZU: Ibrahim Sehić
W końcówce miał dwie bardzo ważne interwencje. Poradził sobie z groźnymi strzałami Luuka i Frenkiego de Jongów. Gdyby nie on, Bośniacy nie zachowaliby czystego konta.
ANTYBOHATEROWIE: ofensywa Holendrów
Oranje długo nie stwarzali sobie sytuacji. Przez znaczną część meczu grali ospale, zbyt wolno, by zaskoczyć rywali. Przyspieszyli w końcówce, co od razu przyniosło sytuacje podbramkowe. Gdy już jednak pojawiły się okazje, zabrakło skuteczności.
JAK MOGŁY PAŚĆ GOLE?
43' – Quincy Promes dośrodkował z rzutu rożnego, Stefan de Vrij doszedł do piłki i uderzył głową. Jego próba była niecelna, ale istniała szansa, że akcję zdoła jeszcze zamknąć jeden z jego kolegów. Nie udało się.
60' – Donyell Malen dograł z lewej strony, ale Luuk de Jong nie doszedł do piłki.
64' – wreszcie ciekawa akcja gospodarzy. Bośniacy wyprowadzili kontratak, po którym Edin Dzeko zagrał prostopadłą piłkę do Seada Kolasinaca. Ten wbiegł w pole karne i oddał strzał, ale zablokował go Denzel Dumfries.
66' – kolejny ciekawy wypad Bośniaków. Po dwójkowej akcji Dzeko z Miralemem Pjaniciem, ten drugi kopnął na bramkę. Dobrze zachował się Jesper Cillessen, który odbił piłkę.
78' – dwie znakomite interwencje Ibrahima Sehicia. Najpierw wybił piłkę na rzut rożny po mocnym strzale Frenkiego de Jonga. Chwilę później obronił uderzenie głową Luuka de Jonga.
84' – to powinien być gol dla Holendrów. Hans Hateboer przedarł się z piłką prawą stroną, wpadł w "szesnastkę" i wypatrzył nadbiegającego Frenkiego de Jonga. Pomocnik kopnął na bramkę, ale piłkę odbił Darko Todorović. Gdyby nie obrońca Bośni, goście prowadziliby 1:0...
90+2' – Sehić trącił piłkę po dośrodkowaniu Holendrów. Piłka spadła na jedenasty metr, prosto na nogę Ryana Babela. Ten kopnął z woleja, ale zrobił to niecelnie. To była kolejna stuprocentowa szansa przyjezdnych.
2 - 1
Honduras
11:00
Białoruś