Przejdź do pełnej wersji artykułu

Wnioski po Italii. Młodzi przejmują władzę

/

Reprezentacja Polski w niedzielę zremisowała bezbramkowo spotkanie Ligi Narodów z Włochami. Kolejny raz wiele pochwał zebrali młodzi zawodnicy, między innymi Jakub Moder i Sebastian Walukiewicz. Pozytywnie występ nowych twarzy w kadrze ocenił również Robert Podoliński – ekspert TVP Sport. – Niech młodzi dalej burzą hierarchię – powiedział w rozmowie z Radosławem Przybyszem.

MŁODY KRÓL I PROFESOR. OCENY DLA POLAKÓW ZA MECZ Z WŁOCHAMI 

Czytaj też:

Polska – Bośnia i Hercegowina, Liga Narodów. Transmisja na żywo online w TVP Sport

Polska – Bośnia i Hercegowina, Liga Narodów. Mecz reprezentacji. Transmisja na żywo

Odbiór w białych rękawiczkach


O takich debiutach marzy każdy selekcjoner. Co prawda Jakub Moder zadebiutował w spotkaniu z Holandią, ale dopiero podczas tego zgrupowania wskoczył do podstawowego składu kadry. Pomocnik Lecha Poznań rozegrał 60 minut w meczu z Finlandią, a w niedzielę zanotował całe spotkanie przeciwko Włochom. Oba występy trzeba zaliczyć do bardzo udanych. Moder znów był skuteczny w ofensywie, a kilkakrotnie dłuższymi podaniami uruchamiał akcje Polaków. Na początku drugiej połowy oddał mocny strzał z dystansu po którym Gianluigi Donnarumma miał sporo problemów.

Moder wypadł tym lepiej, że wciąż poniżej możliwości gra Grzegorz Krychowiak. Różnice mocno rzucają się w oczy. Moder porusza się po boisku z łatwością, a do rywali z piłką dopada znacznie szybciej. Krychowiak jest o tempo wolniejszy, gdy próbuje odebrać piłkę często jest już za późno i musi ratować się faulem. Jeszcze w pierwszej połowie faulował rywali co najmniej trzykrotnie, a w podobnych sytuacjach Moder potrafił pozbawić rywala futbolówki w białych rękawiczkach. W ostatnim czasie zrobił wielki postęp w grze defensywnej.

Różnice widać też w szukaniu wolnej przestrzeni. Moder znacznie częściej pokazuje się kolegom z zespołu o czym podczas meczu z Włochami świadczy największa liczba kontaktów z piłką (71). Krychowiak miał piłkę przy nodze 48 razy. Nieraz zdarzało mu się, że po zagraniu do obrońców potem nie pokazywał się do podania zwrotnego. Stoperzy musieli więc szukać bocznych obrońców lub zagrywać długą piłkę. Krychowiak lepiej wypadł w drugiej połowie, ale wciąż to nie był topowy ″Krycha″. Obniżka formy piłkarza Lokomotiwu Moskwa jest zagadkowa. Krychowiak ma dopiero 30 lat, a więc przed sobą jeszcze dużo grania na wysokim poziomie.

Bezczelny Walukiewicz


Przy bardzo doświadczonym partnerze zagrał też Sebastian Walukiewicz. Młody obrońca Cagliari wystąpił w miejsce pauzującego Jana Bednarka i zagrał tak, że trudno będzie ponownie posadzić go na ławce rezerwowych. Od samego początku bardzo pewny i spokojny w interwencjach. A nawet bezczelny. Pod koniec pierwszej połowy nad jednym rywalem przerzucił piłkę, drugiego minął i dopiero wtedy posłał długą piłkę w strefę obronną Włochów. Walukiewicz w tym meczu praktycznie się nie mylił. Spośród zawodników z podstawowego składu lepszą skuteczność podań miał tylko Łukasz Fabiański. 81,4 procent podań polskiego bramkarza trafiło do celu. U Walukiewicza ta statystyka wyniosła 79,6 procent. Kamil Glik wypadł tylko ciut gorzej (76,7 procent).

Po meczu z Włochami nie można pominąć niezłej postawy Tomasza Kędziory i Bartosza Bereszyńskiego. Generalnie, postawa defensywy to największy plus spotkania z Italią. Gdy do Glika i Walukiewicza dodamy Jana Bednarka okaże się, że mamy w tej chwili trzech stoperów, którzy gwarantują jakość. Walukiewicz dopiero zaczyna i pewnie nie uniknie też słabszych występów. Ale jego potencjał sięga daleko. Kamil Glik w jego wieku grał w najgorszej obronie w Ekstraklasie (50 straconych goli) i musiał przełknąć gorycz spadku z Piastem Gliwice. Jan Bednarek próbował przebić się do składu Górnika Łęczna.

20-letni Walukiewicz regularnie gra w Serie A, za partnera ma Diego Godina, a za rywali – czołowych piłkarzy na świecie. Oczywiście, po drodze wciąż jest wiele zakrętów, ale pierwsze kroki są fantastyczne.

Świeża krew w głównych tętnicach


Jerzemu Brzęczkowi należy się uznanie za te odważne decyzje. Nie bał się postawić na Walukiewicza i Modera. Młodzieżowcy, w osobach Sebastiana Szymańskiego i Kamila Jóźwiaka pokazali się też na skrzydłach. Ich występy nie były tak przekonujące jak w przypadku Modera i Walukiewicza, mało widoczny był przede wszystkim Szymański. Wciąż mogą uczyć się od Kamila Grosickiego. Ważne jednak, że następcy są już wyselekcjonowani, Brzęczek daje im naprawdę solidny kontakt z reprezentacją, a oni odpłacają się ciągłym rozwojem.

Korzysta z tego choćby Michał Karbownik. Z Finlandią zagrał w podstawowym składzie, z Włochami w końcówce, ale i tak zdążył się pokazać z dobrej strony. Przed objęciem stanowiska Brzęczek zapowiedział, że odmłodzenie kadry to jeden z celów jaki przed nim postawiono. Wygląda na to, że wreszcie zaczyna ten cel realizować i oby z tej drogi nie zszedł. Polska kadra potrzebuje świeżej krwi. Nie tylko gdzieś na skrzydle. Polska drużyna potrzebuje świeżej krwi w głównych tętnicach krwiobiegu. I to wreszcie zaczyna się dziać.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także