Lionel Messi był jednym z najgorętszych nazwisk ostatniego okienka transferowego. Spekulowano, że Argentyńczyk opuści Barcelonę, co ostatecznie się nie wydarzyło. Okazuje się, że blisko podobnego ruchu gwiazdor był już w 2014 roku.
Do takich rewelacji dotarł włoski dziennikarz Gianluca Di Marzio, który w swojej najnowszej książce odkrywa historie transferów, które nigdy nie trafiły na pierwsze strony gazet. Jego zdaniem Lionel Messi w 2014 roku był o krok od odejścia z Barcelony do Chelsea. Transfer miał kosztować sześciokrotnych mistrzów Anglii aż 225 milionów funtów.
Sześć lat temu Chelsea próbowała wykorzystać aferę podatkową, w którą zamieszany był Messi i zaproponować mu spokój z dala od Hiszpanii. Dodatkowo Barcelona miała za sobą nieudany sezon. W wyścigu o mistrzostwo kraju wyprzedziło ją Atletico, a sukcesu nie było też w Lidze Mistrzów i Copa del Rey.
Według Di Marzio Messi, nakłaniany przez ówczesnego trenera The Blues, Jose Mourinho, zdążył nawet zaakceptować warunki indywidualnej umowy (zarobki na poziomie 50 milionów funtów rocznie). Na drodze stanął jednak ojciec Argentyńczyka i jego agent, którzy nie zgodzili się na transfer oburzeni faktem, że klub rozmawia z zawodnikiem za ich plecami.
Włoski dziennikarz ujawnił także, że w 2013 roku pojawiła się propozycja transferu Messiego do Realu Madryt. Argentyńczyk odmówił jednak negocjacji z rywalami "Barcy".