Jeszcze 25 minut przed końcem meczu Bologna prowadziła u siebie z Sassuolo 3:1, by ostatecznie przegrać 3:4. Cały mecz w zespole Sinisy Mihajlovicia rozegrał Łukasz Skorupski.
To spotkanie kapitalnie rozpoczęło się dla Bologni. Już w dziewiątej minucie do podania z głębie pola wyszedł Rodrigo Palacio, dograł w światło bramki, a tam odnalazł się Roberto Soriano i pokonał bramkarza. Niedługo jednak cieszyli się oni z prowadzenia, bowiem kapitalmnie przymierzył Domenico Berardi. Bez szans po jego uderzeniu z dystansu był Skorupski.
Tuż przed przerwą gospodarze zdobyli drugą bramkę, a w 60. minucie błąd defensywy gości wykorzystał Riccardo Orsolini i było już 3:1. Wówczas wydawało się, że trzy punkty są na wyciągnięcie ręki i niewiele jest w stanie bolończykom zagrozić.
W 64. minucie rozpoczął się jednak dramat Rossoblu. W 64. minucie gola kontaktowego strzelił Filip Djuricić, a kilka minut później Francesco Caputo wykorzystał fatalną pomyłkę Palacio. Napastnik próbował wybić piłkę z własnego pola karnego, ale podał ją wprost pod nogi strzelca. Ni stąd, ni zowąd zrobiło się więc 3:3, a to wcale nie był koniec zabawy.
Na trzynaście minut przed końcem Skorupski wyszedł do dogrania na piąty metr, ale nie zdołał złapać piłki, a te odbiła się od nóg obrońcy i wtoczyła się do bramki. Bologna przegrała więc i osunęła się na szesnastą pozycję w tabeli, Sassuolo zaś jest po tym meczu wiceliderem z dwoma punktami straty do Milanu.
Ocena TVPSPORT.PL
Łukasz Skorupski: 5/10
Do 77. minuty pracował na bardzo wysoką ocenę, bowiem nie był winny żadnej straconej bramki, a kilka razy popisał się fantastycznym interwencjami między słupkami. Wówczas jednak popełnił koszmarny błąd, gdy piłka prześlizgnęła mu się między rękami, odbiła od kolegi i przekroczyła linię. Ten błąd kosztował Bolognę punkt.