| Kolarstwo / Kolarstwo szosowe
Dwaj znakomici kolarze Holender Mathieu van der Poel (Alpecin-Fenix) i Belg Wout van Aert (Jumbo-Visma) stoczyli walkę o zwycięstwo w ostatnim w tym roku kolarskim monumencie. Ostatecznie po pięknym finiszu zwycięzcą 104. edycji wyścigu Dookoła Flandrii (Ronde van Vlaanderen) został ten pierwszy. O wielkim pechu może mówić świetnie dysponowany tego dnia mistrz świata Julian Alaphilippe (Deceuninck-Quick Step), który wycofał się po zderzeniu się z motocyklem.
25-letni van der Poel oraz o rok starszy van Aert to zawodnicy, którzy wielkie sukcesy odnosili najpierw w kolarstwie przełajowym. Na szosie także spisują się znakomicie. Ten rok jest szczególnie udany dla Belga, który wygrał inny z monumentów (pięć najważniejszych wyścigów klasycznych), czyli Mediolan San-Remo. Został też wicemistrzem świata w jeździe indywidualnej na czas i ze startu wspólnego.
Ostatnie kilometry "Flandryjskiej piękności" pokonali na czele we dwóch. Na finiszu w Oudenaarde minimalnie lepszy okazał się van der Poel. Tym samym poszedł w ślady swojego ojca, który wygrał ten wyścig w 1986 roku. Trzecie miejsce zajął Norweg Alexander Kristoff (UAE-Team Emirates).
Bardzo pechowo wyścig zakończył się dla Juliana Alaphilippe'a. Mistrz świata z Imoli zapoczątkował akcję, po której znalazł się w pierwszej grupie ze wspomnianą dwójką.
Niestety Francuz, który próbował porozumieć się z jadącymi w samochodzie dyrektorami swojej grupy, nie zauważył w pewnym momencie motocykla, który jechał po prawej stronie drogi. Uderzył w niego ręką i wylądował na ziemi. Krzyczący z bólu kolarz Deceuninck-Quick Step nie był w stanie jechać dalej.
W wyścigu startował Michał Kwiatkowski (INEOS-Grenadiers). Czwarty zawodnik mistrzostw świata po przyśpieszeniu na ostatnich 45 kilometrach odpadł z czołowej grupy i zajął 54. miejsce, z ponad czterema minutami straty do zwycięzcy.
����@alafpolak1 vs ��️ in ����@RondeVlaanderen #RVV #RVV20 (��@sporza) pic.twitter.com/rkQ8L83SSl
— World Cycling Stats (@wcsbike) October 18, 2020