Serie A. Roma – Benevento 5:2. Cały mecz Kamila Glika
Kamil Glik i Edin Dzeko (fot. Getty Images)
Bartosz Pilarczyk
Działo się w przedostatnim meczu 4. kolejki Serie A. Benevento szybko wyszło na prowadzenie z Romą, ale to gospodarze byli zespołem zdecydowanie lepszym i wygrali 5:2. Cały mecz w zespole gości rozegrał Kamil Glik.
Cagliari wreszcie zwycięskie. Walukiewicz z asystą
JAK PADŁY BRAMKI?
0:1 (5') – Gianluca Caprapi uderzył z linii pola karnego. Piłka szczęśliwie dla niego odbiła się od nogi obrońcy i przelobowała bramkarza.
1:1 (31') – Lorenzo Pellegrini wycofał piłkę do Pedro, który precyzyjnym strzałem zdobył swoją drugą bramkę dla Romy. Wcześniej Glik próbował zaasekurować kolegę, ale nie zdołał powstrzymać Leonardo Spinazzoli.
2:1 (35') – Benevento nie zdążyło wrócić po stałym fragmencie gry i zostało skontrowane przez gospodarzy. Henrich Mchitarjan wyłożył piłkę Edinowi Dzeko, a ten nie zwykł marnować sytuacji sam na sam.
2:2 (55') – juniorski błąd Jordana Veretout, któremu odskoczyła piłka w polu karnym. Sfaulował rywala, a sędzia podyktował "jedenastkę". Strzał Gianluki Lapaduli obronił Antonio Mirante, ale napastnik szybko się poprawił.
3:2 (67') – zrehabilitował się Veretout, który tym razem sam wykonywał rzut karny.
4:2 (78') – kolejny szybki atak Romy. Mchitarjan wyłożył Dzeko piłkę do pustej bramki.
5:2 (89') – fantastyczny rajd Carlesa Pereza, zakończony mocnym, płaskim strzałem do bramki. Były piłkarz Barcelony mijał rywali, w tym Glika, jak tyczki.
Cagliari wreszcie zwycięskie. Walukiewicz z asystą
JAK ZAGRAŁ KAMIL GLIK?
Trudny wieczór dla reprezentanta Polski, tak jak i całej formacji obronnej beniaminka Serie A. Goście nie radzili sobie z szybkimi i ruchliwymi rywalami. Polak i tak zaliczył kilka dobrych interwencji, ale z pewnością nie będzie często wracał myślami do tego wieczoru. Przy drugiej bramce nie zdążył za Spinazzolą, a przy piątej z łatwością minął go Perez. Ocena TVPSPORT.PL (skala 1-10): 4.