Przejdź do pełnej wersji artykułu

Pozaboiskowy hat-trick Aarona Wan-Bissaki. Zdradził dwie kobiety z trzecią

Aaron Wan-Bissaka (P) nabroił w życiu prywatnym (fot. Getty) Aaron Wan-Bissaka (P) nabroił w życiu prywatnym (fot. Getty)

Niedawno Aaron Wan-Bissaka strzelił pierwszego gola w seniorskiej karierze. Okazuje się, że obrońca Manchesteru United w życiu prywatnym jest znacznie bardziej skuteczny. Pochodzący z Demokratycznej Republiki Kongo reprezentant Anglii ustrzelił hat-tricka, spotykając się z trzema kobietami naraz. Jedna była w ciąży, druga myślała o wspólnej przyszłości, trzecia... się wygadała.

Kontuzja jak z horroru. Krwawiące krocze Brazylijczyka

"Wierność sprowadzona do monogamii jest mrzonką" – pisał w jednej ze swych powieści Janusz Leon Wiśniewski. Trudno zakładać żeby Aaron Wan-Bissaka miał styczność z książkami polskiego autora, w życiu liczą się jednak czyny, nie słowa. W nich 22-latek nie ma sobie równych. Piłkarz Manchesteru United rozkoszował się w poligamii na tyle, że zdradził dwie kobiety naraz. Jak do tego doszło? Obie panie myślały że są jedyne. Jedna mogła być przekonana jeszcze mocniej, bo zaszła w ciążę z czekającym na debiut w reprezentacji Anglii piłkarzem. Okazało się, że jest jeszcze trzecia kobieta, która lubi pokazać to i owo na swoich mediach społecznościowych. To z nich wyszło, że Wan-Bissaka ustrzelił hat-tricka.

Obrońca Czerwonych Diabłów sam okazał się diabełkiem. Panią z najdłuższym językiem była bowiem... była partnerka jego kolegi z zespołu, Jessego Lingarda. Niejaka Marlie postanowiła podzielić się światem igraszkami z defensorem. On wrzucanych przez nią postów nie zablokował tak dobrze, jak piłki lecącej w światło bramki. Tak zaczął się ambaras. Dziewczyna piłkarza – tą była pani, która w ciąży nie była – jednocześnie dowiedziała się o zdradzie, jak i o tym, że Wan-Bissaka będzie miał dziecko z jeszcze inną kobietą. Chyba łatwiej odkręcić się nawet po najlepszym dryblingu przeciwnika, niż odkręcić tę sytuację.


Tak skuteczny Wan-Bissaka nie jest nawet na boiskach Premier League. Pochodzący z Demokratycznej Republiki Kongo zawodnik wpisał się w modny ostatnio nurt wybryków piłkarzy reprezentujących Anglię. Harry Maguire niedawno starł się z grecką policją podczas swych wakacji, zaś Mason Greenwood i Phil Foden przed meczem Synów Albionu z Islandią mimo zakazów i koroawirusowych obostrzeń sprowadzili sobie do hotelu dwie lokalne modelki, które również wszystko relacjonowały w mediach społecznościowych. Obfitej relacji nie zdał im Foden, który nie powiedział, że ma żonę i dziecko.

Cała powyższa czwórka reprezentuje kluby z Manchesteru. Nudne przemysłowe miasto chyba zachęca do pozaboiskowych uniesień. Dzięki temu, jak i dzięki "rozwadze" pań, kibice mogą pasjonować się sportową wersją "Mody na sukces". Na oko będzie to już 1213 odcinek z udziałem reprezentantów Anglii.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także