Piłkarski debiut miał z opóźnieniem. W meczu dziecięcej ligi nie zagrał bowiem z powodu... braku butów. Wydarzenie to odbiło się na jego psychice w nie mniejszym stopniu niż przegrany finał mistrzostw świata w 1950 roku, który śledził dzięki transmisji radiowej. Podjął wtedy postanowienie, którego trzymał się przez resztę życia. Nikt nie dał rodakom tyle radości co Edson Arantes do Nascimento. Lub po prostu – <a href="https://sport.tvp.pl/tag?tag=Pele" target="_blank">Pele</a>. Trzykrotny mistrz świata skończył osiemdziesiąt lat