23 paź 2020 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Legia szykuje się do meczu z Pogonią. "Mamy wspólne cechy"

PKO Ekstraklasa. Pogoń – Legia. Czesław Michniewicz — Czesław Michniewicz, trener Legii Warszawa (fot: PAP)

Mamy wspólne cechy z Pogonią, ale zależy nam na podtrzymaniu dyspozycji i wykorzystaniu szans w ofensywie – stwierdził przed meczem w Szczecinie Czesław Michniewicz, szkoleniowiec Legii Warszawa. Trener Wojskowych jednego z juniorów z rezerw porównał z... Łukaszem Piszczkiem.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

VUKOVIĆ: LEGIA ZWOLNIŁA MNIE NIEZASŁUŻENIE

Piłkarze Legii Warszawa mają za sobą dwie wygrane w lidze. Mistrzowie Polski w następnej kolejce zmierzą się z Pogonią Szczecin. – Grasz tak, jak trenujesz. Zależy nam na wysokiej intensywności gry, co pokazaliśmy przeciwko Śląskowi Wrocław. Trzeba szybko myśleć i biegać na boisku. Ostatnio mieliśmy sporo sytuacji w ofensywie i mam nadzieję, że będziemy je jak najlepiej wykorzystywać. Stałe fragmenty gry także są dla nas szansą na strzelanie goli. W środę mieliśmy wiele rzutów rożnych, wcześniej gola po dośrodkowaniu z narożnika strzelił Tomas Pekhart. Nie brakuje nam okazji po takich okazji – stwierdził Czesław Michniewicz, trener Legii.

Natłok meczów i urazów

– Do 48 godzin po meczu utrzymuje się zmęczenie. To całkowicie naturalne. Do Szczecina polecimy samolotem. Jesteśmy dobrej myśli, że zawodnicy się zregenerują i wszyscy będą w dobrej dyspozycji – stwierdził Michniewicz. Stołeczna drużyna ma nieco problemów kadrowych. Najtrudniejsza sytuacja jest wokół środka obrony. Przeciwko Śląskowi zdrowych było tylko dwóch zawodników, którzy pojawili się na boisku: Artur Jędrzejczyk i Igor Lewczuk.

– Tomas Pekhart ma poobijane żebra i okoliczne mięśnie, ale liczymy na niego w sobotę. Nie brał udziału w treningu, ale być może zdąży wziąć udział w ostatnich zajęciach przed meczem. Mamy nieco problemów: Rafael Lopes narzeka drobne dolegliwości. Na boisku zabrakło też Luquinhasa. W piątek po południu zdecydujemy, czy polecą z nami do Szczecina. Pod uwagę jest za to brany Jose Kante. Będziemy się także przyglądać Williamowi Remy’emu, który zaczął pracę z drużyną w czwartek. Jego postawa będzie nas interesowała, bo sytuacja kadrowa wśród stoperów jest dobrze znana – powiedział Michniewicz.

Trwa szaleństwo Wisły. Wydaje więcej niż zarabia!

Czytaj też

Wisła Płock nadal wydaje bardzo dużo na pensje (fot. PAP)

Trwa szaleństwo Wisły. Wydaje więcej niż zarabia!

– Nie zgadzam się, że Karbownik nie powinien występować w środku pola. Ostatnio przyśpieszał i tworzył grę. Dzięki jego zachowaniom, mieliśmy sytuacje w ofensywie. Nie wykluczam, że czasami nie pojawi się na bokach obrony. Najważniejsze, że rozwija się i jest wszechstronnym piłkarzem. Nie bierzemy pod uwagę długości kontraktów, za to patrzymy na dyspozycję zawodników. Tak jest z Domagojem Antoliciem, który profesjonalnie wypełnia założenia taktyczne. Powiedziałem mu już, że jestem zadowolony z jego postawy – zapewnił szkoleniowiec mistrzów Polski.

Młodzieżowiec niczym Piszczek

– Analizowaliśmy grę Pogoni, która straciła w tym sezonie tylko pięć goli. Nie rozegrali wszystkich meczów, ale to wciąż imponująca liczba. Przed nami trudny mecz, ale mamy swoje atuty w ofensywie. Liczę, że w Szczecinie będzie niczym ze Śląskiem, choć wtedy nieco zawodziła skuteczność. Ostatnio przypadkowo stracona bramka wprowadziła nerwowość w końcówce rywalizacji. Teraz postaramy się tego uniknąć – powiedział Michniewicz.

– Jesteśmy ciekawi dyspozycji rywali po kwarantannie. Od dawna pracują z jednym trenerem i nie brakuje im dyscypliny na murawie. Szybko się organizują i trudno zaskoczyć ich stałymi fragmentami gry. Dodatkowe opcje w atakuje daje Luka Zahović. Do tego próbują rozgrywać piłkę od tyłu i stosować wysoki pressing. Mamy kilka wspólnych cech. Pogoń dobrze radziła sobie z Legią w ostatnich spotkaniach, ale to historia, która nie będzie miała znaczenia. Analizujemy grę całej drużyny, nie skupiamy się tak mocno na pojedynczych graczach. Znamy potencjał Michała Kucharczyka, który postara się dobrze zaprezentować na tle byłej ekipy. Nie zmienia to faktu, że najwięcej uwagi poświęcamy całej ekipie rywali – opowiadał Michniewicz.

Szkoleniowiec Legii obserwował też ostatnie mecze trzecioligowych rezerw. Ostatnio drużyna prowadzona przez Tomasza Sokołowskiego II przegrała 0:1 z Legionovią Legionowo. Jeden z piłkarzy wpadł w oko Michniewiczowi. – Oglądałem trzy spotkania i dostrzegłem kilku wyróżniających się zawodników. Świetny potencjał motoryczny przejawia Nikodem Niski, prawy obrońca. Przypomina mi Łukasza Piszczka, którego prowadziłem w Zagłębiu Lubin, gdy występował jeszcze jako napastnik. Być może w przerwie na mecze reprezentacji zaprosimy na treningi kilku juniorów z Legii II. Wszystko zależy od sytuacji epidemicznej i możliwości dopuszczenia graczy do pierwszej drużyny. Nie jest to takie łatwe w kontekście wszystkich badań, ale będziemy chcieli do tego doprowadzić – zapowiedział Michniewicz przed meczem ósmej kolejki PKO Ekstraklasy.

Oglądałem trzy ostatnie mecze rezerw i jest kilku wyróżniających się zawodników. Świetny potencjał motoryczny ma Nikodem Niski, który przypomina mi nieco Łukasza Piszczka. Prowadziłem go w Lubinie, choć wtedy był jeszcze napastnikiem. Być może w przerwie na mecze reprezentacji kilku młodzieżowców będzie z nami trenowało. To także kwestia koronawirusa, bo nie jest łatwo włączyć nowych graczy do zespołu.

Spotkanie Pogoni z Legią odbędzie się w ramach ósmej kolejki PKO Ekstraklasy. Mecz rozpocznie się w sobotę o godzinie 20:00. Wcześniej na antenie TVP Sport, na TVPSPORT.PL, a także w aplikacji mobilnej, transmisja meczu Śląska Wrocław z Jagiellonią Białystok.Pierwszy gwizdek o godzinie 17:30.

Trwa szaleństwo Wisły. Wydaje więcej niż zarabia!