Nie tak miał wyglądać powrót do skoków po koronawirusie w wykonaniu Killiana Peiera. Najlepszy szwajcarski zawodnik podczas mistrzostw kraju upadł i zerwał więzadła krzyżowe w kolanie. Zamiast na skoczniach 25-latek najbliższą zimę spędzi w lekarskich gabinetach.
Pech nie opuszcza Killiana Peiera. Brązowy medalista mistrzostw świata z Innsbrucka na początku października zakaził się koronawirusem. Ze względu na kilku chorych w kadrze Szwajcarii mistrzostwa kraju zostały przełożone na ostatni weekend. Podczas nich zdrowy już Peier upadł przy lądowaniu i zerwał więzadła krzyżowe w kolanie. W najbliższym sezonie zimowym nie zobaczymy go więc na skoczniach narciarskich.
Killian Peier will miss the upcoming season due to an ACL tear he sustained on Saturday! Get well soon, Killian!https://t.co/x8XFFWgrGH#skijumping #FISskijumping pic.twitter.com/h0rDkPnJjW
— FIS Ski Jumping (@FISskijumping) October 25, 2020
Faworyt do zwycięstwa w krajowych mistrzostwach upadł w pierwszej serii zmagań. W Einsiedeln, na skoczni imienia Andreasa Kuettela po raz pierwszy w karierze złoty medal wywalczył Gregor Deschwanden. Drugie miejsce zajął Dominik Peter, zaś trzeci był Simon Ammann. Na starcie stanęło zaledwie dwudziestu zawodników.