10 goli strzelonych w 5 meczach ligowych działa na wyobraźnię. Nic więc dziwnego, że pojawiają się głosy, które zakładają pobicie przez Roberta Lewandowskiego blisko 50-letniego rekordu Gerda Muellera.
Wydawało się, że po tak fenomenalnym sezonie, jaki miał były napastnik Lecha Poznań, ciężko będzie czymś jeszcze zaskoczyć. Zdobył koronę króla strzelców, wygrał wszystkie możliwe rozgrywki, został wybrany piłkarzem roku UEFA. Tymczasem 32-latek pokazuje, że wciąż nie dobił do swojego sufitu i po pięciu kolejkach Bundesligi ma w dorobku 10 trafień.
Kolejny raz niemieckie media zauważają zatem, że Polak ma wszystko, by wykreślić z kronik rekord Muellera. Emerytowany Gerd w edycji 1971/72 aż 40-krotnie pokonywał bramkarza i dość powiedzieć, że na analogicznym etapie sezonu miał w dorobku... bramkę. – Widząc jak konsekwentnie strzela gole, jak stabilna jest nasza drużyna, uważam że pobicie tego rekordu jest bardzo możliwe. Życzyłbym sobie takiego – stwierdził w rozmowie z "Kickerem" Thomas Mueller.
To oczywiście nie jedyna statystyka, w jakiej wyróżnia się kapitan reprezentacji Jerzego Brzęczka. Portal Transfermarkt policzył bowiem, że jest najskuteczniejszym w tym roku kalendarzowym zawodnikiem w ligach TOP5 – zwłaszcza biorąc pod uwagę bramki i asysty.
1. Robert Lewandowski − 49 pkt (35 goli + 14 asyst)
2. Leo Messi − 41 pkt (18+23)
3. Cristiano Ronaldo − 34 pkt (28+6)
4. Kylian Mbappe − 33 pkt (18+15)
5. Thomas Mueller − 32 pkt (14+18)
We wtorek Bayern zmierzy się z w Lidze Mistrzów z Lokomotiwem Moskwa. W przypadku popisania się hat-trickiem Lewandowski wskoczyłby też na podium najskuteczniejszych zawodników w historii rozgrywek i zrównał się z, mającym w dorobku 71 trafień, Raulem.