{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Djordje Crnomarković: nikogo w tej grupie się nie boimy. Zagramy otwarcie i ofensywnie
PAP /
Piłkarze Lecha Poznań kontynuują jesienny maraton. Już w środę wylecą do Glasgow, gdzie dzień później zmierzą się z Rangers FC w meczu drugiej kolejki Ligi Europy. – Nie chcemy się bronić i nikogo w tej grupie się nie boimy – zapewnił Djordje Crnomarković.
Transmisja meczu Rangers FC - Lech Poznań w TVP 2, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej
Lechici do kolejnego zgrupowania reprezentacji, czyli do 9 listopada nie będą mieli chwili wytchnienia. W niedzielę rozegrali ligowy mecz z Cracovią, a już w czwartek w Szkocji czeka ich kolejne starcie w fazie grupowej Ligi Europy. Na inaugurację rozgrywek podopieczni Dariusza Żurawia ulegli w Poznaniu Benfice Lizbona 2:4, z kolei ich najbliższy rywal na wyjeździe pokonał Standard Liege 2:0.
Crnomarković, ostatnio pewny punkt defensywy Kolejorza, przyznał, że jego zespół nie przestraszył się utytułowanej Benfiki, nie będzie się też lękał przed liderem szkockiej ekstraklasy.
– Niezależnie od klasy rywala, my jedziemy tam grać w piłkę. Nie chcemy się bronić i nikogo w tej grupie się nie biomy. Wszyscy widzieli, że z Benficą zagraliśmy naszą piłkę, otwartą i ofensywną. Uważam, że tak trzeba. Lepiej jest nawet zakończyć taki mecz porażką 2:4 niż cały mecz tylko się bronić i przegrać 0:2. Dla mnie to nie jest piłka – powiedział Serb cytowany przez oficjalną stronę klubową.
Jak dodał, liczy też na pierwsze punkty w Lidze Europy. – Chcemy grać efektownie, ale też walczyć o dobry wynik, bo nie mamy większego lęku przed grupowymi rywalami – podkreślił.
Pomocnik Kolejorza Jakub Moder uważa, że jego zespół czeka zupełnie inne spotkanie niż to miało miejsce w ostatni czwartek, bowiem Rangersi różnią się stylem gry od Portugalczyków.
– To bardzo dobra drużyna i pewnie mniej wygodny rywal niż Benfica, bo raczej zagrają z nami inaczej niż nasz ostatni przeciwnik. Będziemy ich jeszcze dokładnie analizować, ale myślę, że możemy spodziewać się trochę takiego meczu, jak czasem zdarzają nam się w ekstraklasie. Zakładam, że rywale nie wyjdą na nas całkowicie otwarci. Wiemy, że tracą mało goli i dobrze bronią, ale my w Europie gramy fajnie w ofensywie, więc na pewno coś na nich wymyślimy – stwierdził bohater ostatniego okienka transferowego. Lechita na początku października został sprzedany do angielskiego Brighton i wypożyczony na rok do Lecha.
Wicemistrzowie Polski zagrają w Szkocji w możliwie najsilniejszym zestawieniu. Przeciwko Cracovii z powodu drobnego urazu nie wystąpił Pedro Tiba, ale przeciwko Szkotom powinien być już do dyspozycji szkoleniowca. Do kadry wraca też Lubomir Satka, który nie zagrał z Benficą z powodu nadmiaru żółtych kartek.
Lech w środę ok. godz. 11 wyleci do Glasgow samolotem czarterowym. – W obecnej sytuacji nie ma innej opcji. UEFA nie zezwala na jakikolwiek inny transport niż czarter – wyjaśnił rzecznik prasowy Lecha Maciej Henszel.
Poznaniacy o godz. 20 przeprowadzą oficjalny trening na Ibrox Stadium. 45 minut wcześniej Żuraw spotka się z przedstawicielami mediów.
Spotkanie Rangers FC z Lechem rozegrane zostanie w czwartek o godz. 21. Transmisja w TVP 2, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej.