Złoty i srebrny medal wywalczyła Karolina Bosiek (KS Pilica Tomaszów Mazowiecki) pierwszego dnia 35. mistrzostw Polski w łyżwiarstwie szybkim na dystansach. Tytuły zdobyli również Magdalena Czyszczoń (AZS AWF Katowice), Artur Nogal i Szymon Palka (obaj Stoczniowiec Gdańsk).
Najlepsi polscy panczeniści w środę rozpoczęli rywalizację w Arenie Lodowej w Tomaszowie Mazowieckim. Mistrzostwa kraju są ich pierwszym poważnym sprawdzianem formy po blisko ośmiu miesiącach przerwy w startach w zawodach spowodowanej pandemią koronawirusa.
Pierwszy dzień rywalizacji był bardzo udany dla Bosiek. 20-letnia łyżwiarka triumfowała w wyścigu na 500 m i była druga na 3000 m. Sporym zaskoczeniem był sukces podopiecznej trenera Wiesława Kmiecika na najkrótszym dystansie, na którym z dobrym czasem 38,93 wyprzedziła dwie typowe sprinterki Kaję Ziomek (Cuprum Lubin) i Andżelikę Wójcik (AZS AWF Katowice).
– Złoto na 500 metrów było dla mnie dużą niespodzianką. Zaskoczyłam tym nie tylko siebie. Jest duża tęsknota za rywalizacją, żyjemy teraz z dnia na dzień, więc trzeba cieszyć się każdym startem. Szkoda jedynie, że nie ma z nami na hali kibiców, bo czuć tę pustkę na trybunach – tłumaczyła łyżwiarka Pilicy Tomaszów.
Ziomek przyznała natomiast, że dopiero pierwszy poważny start w tym sezonie pokazał, jak bardzo brakowało panczenistom tego typu rywalizacji. – To dziwne uczucie wrócić do takiego porządnego ścigania. W czasie przygotowań nie czułam, jak bardzo mi tego brakowało – przyznała srebrna medalistka.
W drugiej środowej konkurencji kobiet, na 3000 m, zwyciężyła Czyszczoń, przed Bosiek i Natalią Czerwonką (KS Arena Tomaszów Maz.).
Ciekawe i stojące na wysokim poziomie były zmagania sprinterów. Dobrą formę na 500 m potwierdził Nogal, który zwyciężył też w ostatnim wewnętrznym sprawdzianie kadry. 30-letni łyżwiarz Stoczniowca Gdańsk z czasem 35,30 finiszował przed Damianem Żurkiem (KS Pilica Tomaszów Maz.) i broniącym tytułu Piotrem Michalskim (AZS AWF Katowice).
Złoty medalista nie ukrywał zadowolenia nie tylko ze zwycięstwa, ale z możliwości startu. – To wielka radość, że udało się doprowadzić do tych zawodów mimo tych strasznych czasów. Myślę, że jako zawodnicy stworzyliśmy fajne widowisko, bo wyniki na 500 m były bardzo dobre. Nasz grupa poprzez jakościowe treningi weszła na wysoki poziom. Dostrzegajmy więc plusy, a nie zamartwiajmy się tym, co dzieje się na świecie. Razem w grupie damy radę – podkreślił Nogal.
W ostatniej środowej konkurencji 5000 m najlepszy okazał się Palka, a dwa pozostałe miejsca na podium zajęli Mateusz Owczarek (KS Pilica Tomaszów Maz.) i Patryk Wójcik (AZS Zakopane).
Mistrzostwa Polski na dystansach potrwają do soboty. Na czwartek zaplanowano rywalizację kobiet i mężczyzn na 1000 m oraz w biegach masowych.