W środę Szymon Czyż nieoczekiwanie zadebiutował w barwach Lazio w Lidze Mistrzów. 19-letni pomocnik w Rzymie jest już od dwóch sezonów. – W Polsce takich zawodników jest niewielu, od razu rzucają się w oczy – wspomina Ivan Djurdjević, który prowadził piłkarza w grupach młodzieżowych Lecha Poznań.
Szymon Czyż nigdy wcześniej nie zagrał w seniorskiej drużynie Lazio. Szansa przyszła nieoczekiwanie, bo tuż przed meczem Ligi Mistrzów z Club Brugge u kilku piłkarzy pierwszego zespołu wykryto koronawirusa. Z tego powodu Czyż został włączony do kadry i jak się później okazało, dostał szansę gry. Pomocnik zebrał pochlebne recenzje za debiut. 19-latek trafił do Lazio latem 2018 roku z Lecha Poznań, w którym występował w zespołach młodzieżowych.
– Dołączył do grupy juniorów młodszych, gdy byłem jej trenerem. Przeniósł się do nas z Arki Gdynia, a wypatrzył go Tadeusz Jaros. To był 2015 rok, więc było za wcześnie, by stwierdzić, że kiedyś będzie klasowym piłkarzem. Miał jednak duże umiejętności i charakter, który pokazywał na boisku – opowiada nam Ivan Djurdjević, obecnie trener Chrobrego Głogów.
– Świetnie "czytał grę", miał dobry przegląd pola. Znakomicie poruszał się po boisku zarówno z piłką, jak i bez niej. W Polsce takich zawodników nie ma wielu. Stylem przypomina trochę Piotra Zielińskiego. Bardzo dobrze gra też tyłem do bramki. W Hiszpanii czy Brazylii takich piłkarzy jest znacznie więcej. Gdy taki ktoś pojawi się na polskich boiskach, od razu zwraca uwagę – zaznaczył Djurdjević.
Lech w ostatnim czasie wychował wielu dobrych zawodników. Stanowią oni obecnie o sile pierwszego zespołu albo zostali sprzedani do zagranicznych klubów. Czyż nie zdążył jednak zagrać w seniorskiej drużynie. Na odejście zdecydował się szybciej.
– Wybrał inną drogę. To jego świat, ale w tym świecie był menedżer, rodzice i kluby. Oczywiście, chcieliśmy żeby został, ale decyzja była inna. Zaczynał trenować z rezerwami Lecha, miał już dostawać szanse w seniorach. Nie chcieliśmy, by doszło do tego zbyt szybko, bo to mogło mu zaszkodzić. Ostatecznie wybrał Lazio, gdzie wcale nie było mu łatwo. On sam wahał się przed wyjazdem i trudno mu się dziwić – opowiada były trener Czyża.
Jak zdradził Djurdjević, Czyż niedawno brał pod uwagę powrót do Polski. – Z tego co wiem, parę miesięcy wcześniej była nawet rozważana opcja powrotu do Polski, na boiska Ekstraklasy albo pierwszej ligi. Chłopak pokazał jednak charakter i został. Teraz zaprezentował się szerszej publiczności i liczę na to, że będzie dalej się rozwijał – dodał.