| Kolarstwo / Kolarstwo szosowe
Na 9. etapie wyścigu Vuelta a Espana doszło dopiero do drugiego w tegorocznej edycji sprinterskiego finiszu z peletonu. Pierwszy linię mety minął Sam Bennett (Deceuninck-Quick Step). Sędziowie jednak później ukarali Irlandczyka. I tak zwycięzcą został Niemiec Pascal Ackermann (Bora-Hansgrohe). Pozycję lidera obronił Ekwadorczyk Richard Carapaz (INEOS Grenadiers).
W tegorocznej Vuelcie sprinterzy mają niewiele okazji do walki o zwycięstwa. Wydawało się, że 30-letni Bennett powtórzył sukces z czwartego etapu, wygrywając już po raz 50. w karierze. .
Na finiszu w Aguilar de Campoo Irlandczyk okazał się szybszy od Niemca Pascala Ackermanna (Bora-hansgrohe) oraz Belga Gerbena Thijssena (Lotto Soudal), dla którego wcześniej pracował Polak Tomasz Marczyński. Okazało się, że za mocne przepchnięcie jednego z rywali Bennett został karnie przesunięty na ostatnią pozycję w peletonie.
Tym samym na piątej pozycji zmagania ukończył urodzony w naszym kraju i reprezentujący Włochy Mareczko. Kolarz CCC musiał w końcówce nadrobić dystans i nie stać było go na powtórzenie wyniku z 4. etapu, gdy był trzeci.
W piątek na kolarzy czeka trasa z Castro Urdiales do Suances, z krótkim podjazdem prowadzącym do mety.
���� Étape 9 | #LaVuelta20
— La Vuelta (@lavuelta) October 29, 2020
Le deuxième sprint s’est conclu par une victoire de @Ackes171, sa première sur les routes de La Vuelta. Bennett avait franchi la ligne en premier avant d’être déclassé pour sprint irrégulier.
⬇️Profitez du meilleur de l'étape avec ce résumé ⬇️ pic.twitter.com/PPAEusBb17