{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
{{#point_of_origin}} Źródło: {{point_of_origin}}
{{/point_of_origin}}
Czytaj więcej
Przejdź do pełnej wersji artykułu

Kadr z meczu Rangers – Lech (fot. Getty)
W pierwszej kolejce fazy grupowej Ligi Europy Lech Poznań przegrał z Benfiką Lizbona 2:4, zaś zespół Rangers FC pokonał Standard Liege 2:0. I tym razem to Szkoci byli faworytami, tym bardziej, że w ekipie Kolejorza zabrakło kilku graczy, w tym kluczowego rozgrywającego, Pedro Tiby. Bardziej niż składem lechici zaskoczyli jednak podarkiem dla The Gers. Przed meczem przedstawiciele klubu wręczyli zawodnikom... rogale świętomarcińskie.
Trener Rangersów, Steven Gerrard, zostawił na ławce między innymi Alfredo Morelosa. Poza kadrą znalazł się inny świetny napastnik, Jermain Defoe. Większe wrażenie ostatnimi czasy sprawia jednak defensywa 54-krotnego mistrza Szkocji. W szesnastu meczach Rangers FC stracili tylko cztery gole.
68’ Wejście smoka Alfredo Morelosa. Kolumbijczyk kilka minut po pojawieniu się na boisku znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie i wykończył świetne dośrodkowanie Borny Barisicia. Filip Bednarek był bez szans.
6’ Pierwsza kombinacyjna akcja Lecha. Po podaniu Alana Czerwińskiego i zgraniu piłki na strzał zdecydował się Dani Ramirez. Uderzenie z dystansu było niecelne, ale na wszelki wypadek Allan McGregor efektownie się rzucił.
19’ Scott Arfield przejął piłkę przed polem karnym Lecha i zdecydował się na mocny strzał z dystansu. Piłka wpadła w koszyczek Filipa Bednarka. Była to jedyna celna próba w pierwszej połowie spotkania.
25’ Kemar Roofe chciał wykorzystać zamieszanie w polu karnym Lecha i oddał strzał przewrotką. Piłka nieznacznie minęła bramkę Bednarka.
42’ Kontra Kolejorza. Prawą stroną pognał Alan Czerwiński, który już w polu karnym płasko zagrał do Mikela Ishaka. Szwed przymierzył z pierwszej piłki, lecz futbolówka poszybowała nad bramką.
52’ Dani Ramirez zacentrował z lewej strony, a piłka trafiła na głowę Thomasa Rogne, który nieznacznie chybił celu.
60’ Scott Arfield miał czas i miejsce, żeby przymierzyć z dystansu. Na szczęście dla Lecha jego strzał nieznancznie minął lewy słupek bramki Bednarka.
80’ Kolejna centra Alana Czerwińskiego, tym razem do piłki dopadł Filip Marchwiński, ale i jego główka nie była celna.
Grubawy Kolumbijczyk ze względu na pozaboiskowe wyczyny nie zawsze gra w podstawowym składzie. Gdy wejdzie na boisko, zawsze daje gwarancję jakości. Rok po tym, jak jego gol wykluczył Legię z europejskich pucharów ponownie dał o sobie znać polskiemu zespołowi. I ponownie był to zabójczy cios na wagę trzech punktów.
Rangers FC – Lech Poznań 1:0. Alfredo Morelos znowu pogrążył polski klub

Przez 62 minuty Lech Poznań dzielnie stawiał czoła Rangers FC. Wtedy na boisku pojawił się Alfredo Morelos, a obraz gry uległ zmianie. Kolumbijczyk nieco ponad rok po tym jak odprawił Legię Warszawa, strzelił gola na wagę zwycięstwa Szkotów z Kolejorzem. Zespół Dariusza Żurawia po dwóch spotkaniach wciąż pozostaje bez punktów w Lidze Europy.
Bezradny Tottenham. Fajerwerki w Antwerpii
PRZED MECZEM:
W pierwszej kolejce fazy grupowej Ligi Europy Lech Poznań przegrał z Benfiką Lizbona 2:4, zaś zespół Rangers FC pokonał Standard Liege 2:0. I tym razem to Szkoci byli faworytami, tym bardziej, że w ekipie Kolejorza zabrakło kilku graczy, w tym kluczowego rozgrywającego, Pedro Tiby. Bardziej niż składem lechici zaskoczyli jednak podarkiem dla The Gers. Przed meczem przedstawiciele klubu wręczyli zawodnikom... rogale świętomarcińskie.
Trener Rangersów, Steven Gerrard, zostawił na ławce między innymi Alfredo Morelosa. Poza kadrą znalazł się inny świetny napastnik, Jermain Defoe. Większe wrażenie ostatnimi czasy sprawia jednak defensywa 54-krotnego mistrza Szkocji. W szesnastu meczach Rangers FC stracili tylko cztery gole.
JAK PADŁ GOL:
68’ Wejście smoka Alfredo Morelosa. Kolumbijczyk kilka minut po pojawieniu się na boisku znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie i wykończył świetne dośrodkowanie Borny Barisicia. Filip Bednarek był bez szans.
JAK MOGŁY PAŚĆ GOLE:
6’ Pierwsza kombinacyjna akcja Lecha. Po podaniu Alana Czerwińskiego i zgraniu piłki na strzał zdecydował się Dani Ramirez. Uderzenie z dystansu było niecelne, ale na wszelki wypadek Allan McGregor efektownie się rzucił.
19’ Scott Arfield przejął piłkę przed polem karnym Lecha i zdecydował się na mocny strzał z dystansu. Piłka wpadła w koszyczek Filipa Bednarka. Była to jedyna celna próba w pierwszej połowie spotkania.
25’ Kemar Roofe chciał wykorzystać zamieszanie w polu karnym Lecha i oddał strzał przewrotką. Piłka nieznacznie minęła bramkę Bednarka.
42’ Kontra Kolejorza. Prawą stroną pognał Alan Czerwiński, który już w polu karnym płasko zagrał do Mikela Ishaka. Szwed przymierzył z pierwszej piłki, lecz futbolówka poszybowała nad bramką.
52’ Dani Ramirez zacentrował z lewej strony, a piłka trafiła na głowę Thomasa Rogne, który nieznacznie chybił celu.
60’ Scott Arfield miał czas i miejsce, żeby przymierzyć z dystansu. Na szczęście dla Lecha jego strzał nieznancznie minął lewy słupek bramki Bednarka.
80’ Kolejna centra Alana Czerwińskiego, tym razem do piłki dopadł Filip Marchwiński, ale i jego główka nie była celna.
BOHATER MECZU: Alfredo Morelos
Grubawy Kolumbijczyk ze względu na pozaboiskowe wyczyny nie zawsze gra w podstawowym składzie. Gdy wejdzie na boisko, zawsze daje gwarancję jakości. Rok po tym, jak jego gol wykluczył Legię z europejskich pucharów ponownie dał o sobie znać polskiemu zespołowi. I ponownie był to zabójczy cios na wagę trzech punktów.
Źródło: TVPSPORT.PL