To miał być ważny sprawdzian dla Ołeksandra Usyka w wadze ciężkiej. I Ukrainiec zdał go w dobrym stylu. W walce wieczoru rozgrywanej w Halloween gali boksu w Londynie ukraiński pięściarz zasłużenie wygrał na punkty z Dereckiem Chisorą, chociaż początek należał do rywala.
To była walka, która od dłuższego czasu rozpalała fanów boksu na całym świecie. Ołeksandr Usyk (17-0, 13 KO) w wadze junior ciężkiej zgromadził pasy wszystkich najważniejszych federacji, wygrywając w 2018 roku turniej World Boxing Super Series. Niedługo później podjął decyzję o przenosinach do królewskiej kategorii.
Rok po zwycięstwie nad Chazzem Witherspoonem w siódmej rundzie niepokonany na zawodowym ringu 33-letni Ukrainiec stanął przed pierwszym poważnym sprawdzianem – pojedynkiem z Chisorą (32-9, 23 KO), pięściarzem doświadczonym i niebezpiecznym. Ta walka miała pokazać, czy Usyk może myśleć o starciach z najlepszymi, Tysonem Furym czy Anthonym Joshuą.
Usyk chyba faktycznie chce iść w ślady Holyfielda, momentami lubi się pokopać z koniem. Walka z Chisorą wygrana, były momenty złe (początek walki), były momenty kapitalne (o krok od KO). Jedno jest pewne - z Usykiem się nie ponudzimy. Chisora zuch, serducho!
— Piotr Jagiełło (@KrolJagiello) November 1, 2020