Lech Poznań pokonał na wyjeździe Znicza Pruszków 3:2 (1:1) w meczu 1/16 finału Pucharu Polski. Drugoligowiec momentami sprawiał dobre wrażenie, grając odważnie i sprawiając kłopoty faworytowi.
Jak padły bramki:
18' (0:1) – po dośrodkowaniu w pole karne piłka trafiła do Niki Kaczarawy. Gruzin prawdopodobnie chciał ją przyjąć, ale... kopnął tak, że odegrał idealnie do Mohammada Awwada. Ten strzelił do bramki.
28' (1:1) – żaden z zawodników nie sięgnął głową piłki dośrodkowanej z rzutu wolnego. Gdy futbolówka spadła na ziemię zaskakujący strzał oddał Maciej Wichtowski.
49' (1:2) – lechici dośrodkowywali raz z jednej, raz z drugiej strony. Ostatecznie piłka trafiła do Ramireza, a ten – do bramki.
58' (1:3) – przejęciem w środku pola Lech zapoczątkował szybką akcję. Jan Sykora pomknął prawą stroną. W polu karnym wyłożył piłkę Ramirezowi, a ten trafił.
68' (2:3) – Jakub Zagórski dostał piłkę idealnie w tempo, gdy mijał obrońców Lecha. Nie zmarnował doskonałej sytuacji i pokonał Marko Malenicę.
Jak mogły paść bramki:
2' – piłkarze Znicza ofensywnie zaczęli spotkanie. Po dośrodkowaniu Marcin Bachanek strzelał głową. Nie trafił jednak w światło bramki.
10' – Sykora wbiegł w pole karne Znicza. Jego strzał obronił Jan Jurczak.
13' – po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Djordje Crnomarković strzelał głową. Trafił... w kolegę z zespołu.
40' – po płaskim dośrodkowaniu z prawej strony piłka trafiła do Mariusza Gabrycha. Zawodnik Znicza oddał strzał z ostrego kąta, ale bramkarz Lecha był górą.
76' – Tymoteusz Puchacz oddał mocny strzał z dystansu. Piłka przeleciała minimalnie nad poprzeczką.
83' – Kaczarawa zgrał piłkę w polu karnym Znicza. Doszło do ogromnego zamieszania. Żaden z zawodników Lecha jednak tego nie wykorzystał.
14:00
Ruch Chorzow/Legia Warszawa