Zaplanowana na 21 listopada rewanżowa walka pomiędzy Aleksandrem Powietkinem i Dillianem Whyte'em została przełożona. Rosjanin jest zakażony koronawirusem, przebywa obecnie w szpitalu. Panowie drugi raz pięści skrzyżują prawdopodobnie 30 stycznia. Więcej o boksie w czwartkowym magazynie "Ring TVP Sport". Zapraszamy od 16:35 do TVP Sport, TVPSPORT.PL, naszej aplikacji i YouTube'a.
Czytaj także: OFICJALNIE: GŁOWACKI WALCZY O PAS MISTRZA ŚWIATA!
22 sierpnia w ogrodach prywatnej posiadłości Eddiego Hearna rosyjski mistrz olimpijski zastopował Brytyjczyka w piątej rundzie po wspaniałej akcji. Ciężki nokaut zatrzymał marsz Dilliana Whyte'a w kierunku upragnionej walki o mistrzostwo świata.
Niestety, koronawirus chwilowo powstrzymał Aleksandra Powietkina. – Przede wszystkim życzymy Aleksandrowi szybkiego powrotu do zdrowia. To są trudne czasy dla organizatorów takich wydarzeń. W kolejnych miesiącach będzie pewnie wiele wzlotów i upadków. Mamy nadzieję, że walka zmaterializuje się 30 stycznia 2021 roku – zakomunikował promotor Eddie Hearn.
Szef Matchroom Boxing niedługo później rozpoczął nową debatę w mediach społecznościowych. Zasugerował bowiem, że nowym rywalem Whyte'a mógłby być... Tyson Fury. "Król Cyganów", który jest na tronie federacji WBC, przygotowuje się do swojej walki 5 grudnia. Jeszcze do wczoraj wszystko wskazywało na to, że przeciwnikiem będzie niepokonany Niemiec Agit Kabayel, o czym mówił menedżer Frank Warren.
Dillian Whyte v Tyson Fury anyone? ��
— Eddie Hearn (@EddieHearn) November 3, 2020