{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Premier League: Arsenal wysoko przegrał z Aston Villą. The Villans pokonali kolejnego faworyta

Ostatnie tygodnie dla piłkarzy i kibiców Aston Villi są bardzo dziwne. Najpierw zwycięstwo 7:2 nad Liverpoolem oraz pokonanie prowadzącego obecnie w Premier League Leicester City. Po dwóch porażkach zespół z Birmingham w niedzielnym meczu 9. kolejki wysoko pokonał na wyjeździe Arsenal.
Premier League: remis w hicie między mistrzem i wicemistrzem
Piłkarze Aston Villi znakomicie zaczęli ten sezon. Po czterech spotkaniach mieli na koncie komplet punktów. Potem przyszły jednak porażki z drużynami reprezentantów Polski – Leeds (0:3) i Southampton (3:4).
Wydawało się, że w niedzielę znów będzie trudno o punkty, bo zespół Deana Smith przyjechał na Emirates. Arsenal po dwóch porażkach w ostatnim meczu pokonał Manchester United.
Goście już do przerwy prowadzili, chociaż w 1. połowie nie oddali celnego strzału.... Już w 1. minucie John McGinn zdobył bramkę, ale po sędzia po skorzystaniu z VAR-u jej nie uznał.
Od 25. minuty było 0:1 po samobójczym trafieniu Bukayo Saki. The Villans w drugiej części meczu zapewnili sobie zwycięstwo w ciągu trzech minut. Ollie Watkins
najpierw wykorzystał podanie od Rossa Barkleya, a potem wykończył akcję Jack Grealisha.
Aston Villa po tym zwycięstwie z 15 punktami jest szósta w tabeli Premier League, ale ma o jeden mecz mniej od lidera – Leicester City, od którego rozegrała o jedno spotkanie mniej. Arsenal zajmuje jedenaste miejsce.