Sensacja, szok, niedowierzanie… 24 lata temu najbardziej elektryzująca saga bokserska lat 90-tych znalazła swój finał w ringu. A w nim, skazywany na bolesną porażkę, Evander Holyfield pokazał światu, na czym polega szermierka na pięści, rozbijając w proch żelazo, z którego ponoć był stworzony Mike Tyson. Bo jak inaczej powiedzieć o człowieku, który mistrzem świata wszechwag został, mając niewiele ponad dwadzieścia lat i 28 pojedynków na koncie.