Spór Roberta Lewandowskiego z jego byłym menedżerem Cezarym Kucharskim rozpalił w ostatnim czasie opinię publiczną. W poniedziałek gościem "Sportowego wieczoru" był Tomasz Siemiątkowski, adwokat kapitana reprezentacji Polski.
Prof. Tomasz Siemiątkowski, adwokat Roberta Lewandowskiego o...
... przedmiocie sprawy
Robert Lewandowski ma status pokrzywdzonego w tej sprawie – tylko on, pomimo że groźby dotyczyły też jego żony. Natomiast zarzuty zostały przedstawione panu Cezaremu Kucharskiemu. Natomiast ta sprawa nie ma nic wspólnego ze sprawą cywilno-prawną, w której pan Cezary Kucharski pozwał pana Roberta Lewandowskiego.
... szantażu
Sytuacja jest bardzo prosta: pan Cezary Kucharski po przedstawieniu mu zarzutów był uprzejmy użyć sformułowania, że pan Robert Lewandowski wymyślił sobie szantaż. To wymyślenie sobie szantażu miało polegać na tym, że pan Robert Lewandowski odebrał groźbę polegającą na ujawnieniu jego ewentualnych domniemanych podatkowych nadużyć, bądź też niewykonania jakichś obowiązków podatkowych, jeżeli nie zapłaci 20 milionów euro.
Mnie jako adwokata obowiązuje tajemnica śledztwa, natomiast do opinii publicznej trochę przeniknęło. Powiedziałbym, że bardziej mniej niż więcej. Natomiast chciałbym sprostować pewnie nieścisłości, nieprawdziwe twierdzenia albo twierdzenia wprost kłamliwe, które pojawiają się w "obiegu".
... możliwej ugodzie
W życiu wszystko jest możliwe. Zwłaszcza w tym przypadku, kiedy pan Robert Lewandowski to zawiadomienie złożył relatywnie późno. Zresztą jest to jeden z zarzutów do pana Roberta Lewandowskiego, że złożył je po wytoczeniu powództwa. Otóż powtarzam: nie złożył go po wytoczeniu powództwa, tylko po realizacji groźby, która została wobec pana Roberta Lewandowskiego złożona i to dwukrotnie.
Tu jest kolejne twierdzenie nieprawdziwe pana Kucharskiego. Pan Kucharski do opinii publicznej wprowadza następujące stanowisko, polegające na tym, że pan Robert Lewandowski wymyślił sobie szantaż – nagrywał pana Cezarego Kucharskiego i, że tak powiem kolokwialnie, "podprowadził" pod takie oświadczenie.
Jeżeli pan mnie pyta o coś, a ja mówię, że chcę od pana 20 euro, na co pan pyta za co je chcę, a ja na to, że za milczenie – za to, że do końca życia będę musiał siedzieć cicho. Uważa pan, że jest to możliwe, żeby mnie tak "podprowadzić"?
Problem polega jeszcze na czymś innym. Mianowicie: pan Cezary Kucharski sformułował szantaż dwukrotnie. Nie dzień po dniu, a we wrześniu 2019 i w styczniu 2020 roku. Sformułowanie tego szantażu jest identyczne – jest identyczna kwota i przekaz. Są minimalnie różne słowa, ale jest identyczna kwota, przekaz i identyczne powołanie się na pana Buschmana, redaktora tygodnika "Der Spigiel", który tę kwotę miał wygenererować, wymyślić bądź też zasugerować. Obalamy więc mit, który się przedostaje do opinii publicznej, jakoby Robert Lewandowski tak rozmawiał z, nie bardzo rozumiemy, czy nieświadomym, czy nieprzytomnym Cezarym Kucharskim, w której to rozmowie Cezary Kucharski używa słów, których użył.
... z czego wyniknęła zaistniała sytuacja
Z materiałów, które był pan uprzejmy przedstawić (przed tą częścią rozmowy odczytany został post Cezarego Kucharskiego, zamieszczony na Twitterze – przyp. red.), z naszej strony jesteśmy w stanie rzeczywiście przeprosić pana Cezarego Kucharskiego. To bardzo trudna dla niego sytuacja. Mówiąc szczerze i po ludzku: na pewno nie jest to sytuacja, której Robert Lewandowski chciał.
Odpowiedź dlaczego to się stało leży w tygodniku "Der Spiegiel" i w realizacji gróźb, które 1:1 zostały zrealizowane. Bo w momencie, w którym następuje żądanie od pana Roberta Lewandowskiego 20 milionów euro, padają słowa, które mają sugerować nie rozliczenie się biznesowe, nie rozliczenie się z przedsięwzięć gospodarczych, tylko powiadomienie opinii publicznej o potencjalnych nadużyciach finansowych państwa Lewandowskich. Oni jako osoby publiczne w tym momencie mają naruszoną reputację.
... ewentualnej ugodzie
Proszę zwrócić uwagę: pan Cezary Kucharski pozywa pana Lewandowskiego, po czym w tygodniku "Der Spiegiel" ukazuje się materiał, z którego wynika, że pan Robert Lewandowski jest oszustem podatkowym. To co ma piernik do wiatraka? Jeśli ja mówię dzisiaj, że chcę się z kimś porozumieć, po czym zaczynam niszczyć osobę, którą "stworzyłem", znaczy, że jest tam jakiś wątek emocjonalny.
Pan Robert Lewanodwski czekał bardzo długo – nie na to, żeby złożyć zawiadomienie. Nie wierzył w to, że człowiek, z którym współpracował tyle lat, będzie w stanie zrealizować groźby.
... przekazaniu przez Cezarego Kucharskiego informacji mediom
Muszę zasłonić się tajemnicą śledztwa, ale zapewniam pana, że o tym, żeby w Polsce "Der Spiegiel" był rozpowszechniony, zadbał pan Cezary Kucharski. Zanim ta treść została rozpowszechniona, pan Cezary Kucharski zadbał o tłumaczenie tego tekstu i o to, żeby dotarł on do właściwych rąk właściwych dziennikarzy. Po Warszawie krążyło to wiele godzin przed tym, zanim się ukazało.