W reprezentacji Polski hierarchia w bramce jest całkiem jasna. O wyjściowy skład walczą Łukasz Fabiański i Wojciech Szczęsny, a o trzecie miejsce Bartłomiej Drągowski i Łukasz Skorupski. Inaczej jest w kadrze Ukrainy. Na ostatnich dwóch zgrupowaniach przez szatnię przewinęło się aż siedmiu golkiperów, w tym... 45-latek. Winny jest oczywiście koronawirus.
Kiedy na ławce rezerwowych w reprezentacji zasiada 45-letni zawodnik albo mamy do czynienia z kadrą kopciuszków, albo z wyjątkową sytuacją. Tak było w przypadku Ukraińców przed pierwszym w tym roku towarzyskim starciem. Spośród powołanej czwórki bramkarzy, tylko Heorhij Buszczan uniknął zakażenia koronawirusem. Bramkarza Dynama Kijów czekał debiut, ale brakowało kogokolwiek, kto mógłby zasiąść na ławce rezerwowych w meczu z Francją.
Zgłosił się... trener bramkarzy, Ołeksandr Szowkowski, najbardziej rozpoznawalny w historii reprezentacji, który ostatni występ zaliczył w... 2012 roku. Jest jeden z czterech bramkarzy w historii Ligi Mistrzów, który rozegrał ponad sto meczów w tych rozgrywkach. Mecz z Francją obserwował z ławki, choć Buszczan zagrał fatalnie, a Ukraina przegrała aż 1:7. Gdyby Szowkowski wystąpił na Stade de France stałby się drugim najstarszym piłkarzem z Europy, który przywdział reprezentacyjny trykot. Lepszy wynik wyśrubował tylko Grek, Jorgos Kudas, który zagrał z Jugosławią mając 48 lat i 301 dni.
�� An unforgettable Champions League debut at the Camp Nou for 18-year-old goalkeeper Ruslan Neshcheret ��#UCL | #MondayMotivation | @dynamokyiven pic.twitter.com/F4yUGK7rqR
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) November 9, 2020
0 - 2
Holandia
0 - 0
Litwa
16:00
Litwa
18:45
Holandia