Środowym meczem z Ukrainą biało-czerwoni rozpoczną ostatni cykl przygotowań do Euro w tym roku kalendarzowym. Dla których piłkarzy trwającego zgrupowanie jest szczególnie ważne? Transmisja meczu 11 listopada w Telewizji Polskiej.
Najpierw sparingowo z Ukrainą, potem w ramach Ligi Narodów z Włochami i Holandią zmierzą się piłkarze Jerzego Brzęczka. To ostatni akord reprezentacyjny w 2020 roku, a selekcjoner nie zaskoczył, powołując piłkarzy na te mecze. Jego pierwotne plany musiały jednak ulec modyfikacji – towarzystwo opuścił kontuzjowany Jakub Kamiński, miejsce Damiana Kądziora zajął Przemysław Płacheta, zabraknie też Bartłomieja Drągowski i Michała Karbownika, a problemy zdrowotne ma Kamil Grosicki i jego występ z Ukrainą stoi pod znakiem zapytania. Tak czy owak, skład jest szeroki i Brzęczek ma w kim wybierać. Kręgosłup tej kadry stanowi kilku piłkarzy, którzy są pewniakami do gry, natomiast znajdą się na zgrupowaniu również tacy, którzy muszą walczyć o zaufanie sztabu szkoleniowego. Kto znajduje się w tej grupie?
Sporą zagadką pozostaje obsada lewej strony defensywy. W trakcie kadencji obecnego selekcjonera najczęściej szanse otrzymywali Arkadiusz Reca oraz Bartosz Bereszyński. Wciąż jednak poważnym kandydatem do gry pozostaje Maciej Rybus, którego przygoda z kadrą naznaczona jest w ostatnim czasie pechem. Piłkarz Lokomotiwu Moskwa co jakiś czas był kontuzjowany, a gdy ostatnio wydawało się, że w końcu będzie miał okazję pokazać się na dłuższym dystansie trenerowi, otrzymał pozytywny wynik na obecność koronawirusa w organizmie. W rezultacie tych wydarzeń od października ubiegłego roku zagrał w reprezentacji tylko raz, w wygranym 2:1 meczu z Bośnią. W tamtym spotkaniu wyróżnił się asystą i pokazał, że może być brany pod uwagę jako poważna opcja do gry. Być może zatem aktualne zgrupowanie okaże się dla niego przełomowe i na dobre wskoczy do jedenastki.
Sporo do udowodnienia ma też Grzegorz Krychowiak. Jego postawa jest o tyle bardziej zagadkowa, że w klubie spisuje się co najmniej dobrze, a ostatnie mecze w biało-czerwonych barwach miał bardzo złe. Do tego stopnia mu nie szło, że eksperci podnieśli dyskusję na temat sensu powoływania doświadczonego zawodnika do kadry. Na razie w kadrze oczywiście jest, ale czas by pokazał, że jest w niej nie tylko za zasługi. W odwodzie jest bowiem kilku zawodników, którzy w ostatnich miesiącach z powodzeniem występowali w drugiej linii.
W obliczu problemów zdrowotnych Grosickiego, ciekawa rywalizacja będzie miała miejsce na skrzydle. Tak naprawdę trudno powiedzieć, by któryś z piłkarzy miał pewne miejsce na jednej z flanek. Płacheta, Damian Kądzior, Sebastian Szymański i Kamil Jóźwiak będą więc walczyć o to, by przebić się na dobre do składu. Dla któregoś z nich najbliższe dni mogą się więc okazać kluczowe. Dotychczas o każdym z nich mogliśmy powiedzieć, że miewał przebłyski, ale nie potrafił ustabilizować wysokiej formy w meczach z orzełkiem na piersi. Czas więc na wyraźne zaakcentowanie chęci regularnych występów.
Dużo dzieje się w ostatnim czasie w życiu Krzysztofa Piątka. Nie da się ukryć, że napastnik Milanu ma za sobą słabszy okres i nie tylko w kadrze, ale nawet w klubie był drugim wyborem. Teraz kontuzji doznał jednak Jhon Cordoba i cała gra Herthy będzie podporządkowana pod 25-latka. W ostatni weekend strzelił gola i dorzucił asystę w meczu z Augsburgiem i jeśli pójdzie za ciosem pod okiem Brzęczka, może na dobre wyprzedzić w hierarchii Arkadiusza Milika. Napastnik Napoli nie jest brany pod uwagę pod Wezuwiuszem, co najmniej do stycznia nie będzie miał praktyki meczowej. Jeśli Piątek ustabilizuje w tym czasie formę, może zaliczyć udaną końcówkę roku kalendarzowego.
Transmisja meczu z Ukrainą w Telewizji Polskiej. Studio od 17:55 w TVP Sport, TVPSPORT.pl i w aplikacji mobilnej. Od 20:30 również w TVP 1.