{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
{{#point_of_origin}} Źródło: {{point_of_origin}}
{{/point_of_origin}}
Czytaj więcej
Przejdź do pełnej wersji artykułu

Wielka radość z awansu na Euro 2020. Stefan Tarkovic i Peter Pekarik (fot. Getty)
W połowie października posadę selekcjonera reprezentacji Słowacji dość niespodziewanie stracił Pavel Hapal. Były trener Zagłębia Lubin został zwolniony bezpośrednio po wygraniu półfinałowego meczu barażowego z Irlandią. Słowacy awansowali do finału po rzutach karnych, ale to nie wystarczyło. Hapal stracił pracę z powodu słabych wyników w Lidze Narodów. Słowacy przegrali ze Szkocją 0:1 oraz Izraelem 2:3 i utknęli na ostatnim miejscu w tabeli grupy 2 dywizji B.
"Pomimo awansu do finału eliminacji do mistrzostw Europy kierownictwo Słowackiego Związku Piłki Nożnej (SFZ) oceniło występy zespołu jako niewystarczające i niespełniające uzasadnionych oczekiwań" – poinformowano w październiku. A kadra trafiła w ręce Stefana Tarkovicia.
47-letni trener mógł dostać tę posadę dwa lata wcześniej. W 2016 z posadą selekcjonera żegnał się Jan Kozak, który wcześniej poprowadził Słowaków do 1/8 finału mistrzostw Europy. Na odchodne, podczas konferencji prasowej, Kozak doradził prezesowi związku Janowi Kovacikowi, by na jego następcę wybrał Tarkovicia właśnie. Kovacik zdecydował inaczej i wybrał Hapala. Minęły dwa lata i postanowił wrócić do podpowiedzi Kozaka. Tarković przyjął nominację, a teraz poprowadził drużynę do zwycięstwa nad Irlandią Północną.
I co teraz? Początkowo Tarković miał być tylko tymczasowym rozwiązaniem. Czy teraz to się zmieni, a nowy trener pozostanie na stanowisku do rozpoczęcia mistrzostw Europy? W tym roku przed Słowakami jeszcze dwa mecze w Lidze Narodów – przeciwko Szkocji i Czechom. To te spotkania mogą dać odpowiedź na powyższe pytanie.
"Okiem redakcji". Słowacja dołączyła do grupy Polaków na Euro 2020. Czego się spodziewać?
″Tarković został tymczasowo przydzielony do prowadzenia reprezentacji. Jednak po czwartkowym meczu w Belfaście jest on mocnym kandydatem do poprowadzenia Słowacji także w trakcie mistrzostw Europy″ – pisze słowacki dziennik "Novy Cas".
"Novy Cas" zapytał o zdanie m.in. Jana Kociana, który w latach 2007 – 2008 był trenerem reprezentacji Słowacji, a potem przez kilka lat z powodzeniem pracował w Polsce. – Moim zdaniem decyzja zapadnie po meczach ze Szkocją i Czechami. Nie wiem, czy powierzyłbym drużynę narodową Tarkoviciowi i to nie do mnie będzie należeć decyzja. Z drugiej strony musimy się przyjrzeć innym dostępnym opcjom. Wiemy, że wolny powinien być Vladimir Weiss – powiedział Kocian.
Osoba Weissa z pewnością rozbudza emocje u kibiców reprezentacji Słowacji. To on wprowadził naszych południowych sąsiadów na mistrzostwa świata w 2010 roku, a potem wysłał do domu Włochów. Później Weiss pracował w Slovanie Bratysława i Kajracie Ałmaty. Od 2016 roku jest trenerem reprezentacji Gruzji, z którą był o krok od awansu na mistrzostwa Europy. Wiadomo już, że w grudniu zakończy pracę na tym stanowisku i od 1 stycznia będzie wolnym trenerem. To z pewnością rozgrzeje spekulacje na temat jego możliwego powrotu do reprezentacji.
Chyba, że decyzja zapadnie wcześniej. Może to czas, by 47-letniemu Tarkoviciowi dać szansę z prawdziwego zdarzenia?
"Odliczanie do Euro". Borek, Szczęsny i Szkolnikowski ocenili grę Polaków
Awans i... zwolnienie? Co dalej z trenerem reprezentacji Słowacji?
Mateusz Miga /
Przed Słowakami trudna decyzja. Niespełna miesiąc temu trenerem reprezentacji Słowacji został Stefan Tarković. W czwartek poprowadził drużynę naszych południowych sąsiadów do triumfu nad Irlandią Północną i awansu na mistrzostwa Europy. Czy z trenera tymczasowego stanie się trenerem na stałe?
EURO 2020: ZNAMY SKŁAD I TERMINARZ "POLSKIEJ" GRUPY
Dwa lata za późno?
W połowie października posadę selekcjonera reprezentacji Słowacji dość niespodziewanie stracił Pavel Hapal. Były trener Zagłębia Lubin został zwolniony bezpośrednio po wygraniu półfinałowego meczu barażowego z Irlandią. Słowacy awansowali do finału po rzutach karnych, ale to nie wystarczyło. Hapal stracił pracę z powodu słabych wyników w Lidze Narodów. Słowacy przegrali ze Szkocją 0:1 oraz Izraelem 2:3 i utknęli na ostatnim miejscu w tabeli grupy 2 dywizji B.
"Pomimo awansu do finału eliminacji do mistrzostw Europy kierownictwo Słowackiego Związku Piłki Nożnej (SFZ) oceniło występy zespołu jako niewystarczające i niespełniające uzasadnionych oczekiwań" – poinformowano w październiku. A kadra trafiła w ręce Stefana Tarkovicia.
47-letni trener mógł dostać tę posadę dwa lata wcześniej. W 2016 z posadą selekcjonera żegnał się Jan Kozak, który wcześniej poprowadził Słowaków do 1/8 finału mistrzostw Europy. Na odchodne, podczas konferencji prasowej, Kozak doradził prezesowi związku Janowi Kovacikowi, by na jego następcę wybrał Tarkovicia właśnie. Kovacik zdecydował inaczej i wybrał Hapala. Minęły dwa lata i postanowił wrócić do podpowiedzi Kozaka. Tarković przyjął nominację, a teraz poprowadził drużynę do zwycięstwa nad Irlandią Północną.
I co teraz? Początkowo Tarković miał być tylko tymczasowym rozwiązaniem. Czy teraz to się zmieni, a nowy trener pozostanie na stanowisku do rozpoczęcia mistrzostw Europy? W tym roku przed Słowakami jeszcze dwa mecze w Lidze Narodów – przeciwko Szkocji i Czechom. To te spotkania mogą dać odpowiedź na powyższe pytanie.
Przejrzeć dostępne opcje
″Tarković został tymczasowo przydzielony do prowadzenia reprezentacji. Jednak po czwartkowym meczu w Belfaście jest on mocnym kandydatem do poprowadzenia Słowacji także w trakcie mistrzostw Europy″ – pisze słowacki dziennik "Novy Cas".
"Novy Cas" zapytał o zdanie m.in. Jana Kociana, który w latach 2007 – 2008 był trenerem reprezentacji Słowacji, a potem przez kilka lat z powodzeniem pracował w Polsce. – Moim zdaniem decyzja zapadnie po meczach ze Szkocją i Czechami. Nie wiem, czy powierzyłbym drużynę narodową Tarkoviciowi i to nie do mnie będzie należeć decyzja. Z drugiej strony musimy się przyjrzeć innym dostępnym opcjom. Wiemy, że wolny powinien być Vladimir Weiss – powiedział Kocian.
Osoba Weissa z pewnością rozbudza emocje u kibiców reprezentacji Słowacji. To on wprowadził naszych południowych sąsiadów na mistrzostwa świata w 2010 roku, a potem wysłał do domu Włochów. Później Weiss pracował w Slovanie Bratysława i Kajracie Ałmaty. Od 2016 roku jest trenerem reprezentacji Gruzji, z którą był o krok od awansu na mistrzostwa Europy. Wiadomo już, że w grudniu zakończy pracę na tym stanowisku i od 1 stycznia będzie wolnym trenerem. To z pewnością rozgrzeje spekulacje na temat jego możliwego powrotu do reprezentacji.
Chyba, że decyzja zapadnie wcześniej. Może to czas, by 47-letniemu Tarkoviciowi dać szansę z prawdziwego zdarzenia?
Źródło: TVPSPORT.PL