Skoki. Dawid Kubacki i Jan Winkiel byli gośćmi programu "3 seria". Przygotowania do PŚ w Wiśle na dobrym etapie

PŚ w skokach: znamy skład polskiej kadry na zawody w Wiśle

Dawid Kubacki przed sezonem PŚ 2020/21: liczę, że praca da efekty

Już 20 listopada kwalifikacjami do niedzielnego konkursu w Wiśle rozpocznie się sezon 2020/21 Pucharu Świata w skokach narciarskich. Polska kadra zakończyła już przygotowania.

My liczymy na to, że dobrą formę potwierdzi Dawid Kubacki. Dla niego poprzedni sezon był najlepszym w karierze. Wygrał trzy konkursy, a przede wszystkim został triumfatorem Turnieju Czterech Skoczni.

– Czuję się w porządku. W czwartek skończyliśmy już przygotowania, więc następne skoki czekają już nas w Wiśle. Co mieliśmy wypracować to wypracowaliśmy. Teraz tylko trochę odpocząć i przystąpić do zawodów zregenerowanym – ocenił.

W życiu Kubackiego ostatnio doszło do kilku zmian. Między innymi wprowadził się do nowego domu. Niedługo czeka go jeszcze ważniejsze wydarzenie.

– Trochę rzeczy się zmieniło w tym roku. To, że zostanę tatą, da mi dużo radości. Chociaż jest też niepewność, bo nikt nie wie jak to będzie podczas pandemii. Poród będzie podczas sezonu, więc będzie małe pole manewru – stwierdził.

Zobacz też: "3. seria": skocznia w Wiśle ma nowego sponsora

Kubacki był najlepszym z Polaków w klasyfikacji generalnej PŚ 2019/20, zajmując czwarte miejsce. Czy może poprawić tę pozycję? – W zeszłym roku widziałem elementy, które mógłbym wykonać lepiej, które wymagały poprawy. Jestem przekonany, że mogę być lepszym zawodnikiem. Na to pracowałem kolejny sezon letni, dość długi w tym roku. Wierzę w to, ze ta praca da efekty i w tym sezonie będę mógł być jeszcze lepszym skoczkiem – stwierdził.

– Przed tym sezonem nie ma mądrego, który powie kto wygra. Ten koronawirus może zamieszać. Jeśli kogoś wirus złapie, to wyleci z Pucharu Świata na dwa tygodnie. Tak się może zdarzyć – ocenił.

PŚ w Wiśle. Przygotowania do inauguracji cyklu na dobrym etapie

Innym gościem magazynu był sekretarz generalny PZP Jan Winkiel, który ocenił przygotowania do zawodów Pucharu Świata w Wiśle.

– Jesteśmy na bardzo dobrym etapie. Od wtorku zaczęliśmy rozprowadzanie śniegu po skoczni. Na tę chwilę jesteśmy "do przodu". W zeszłym roku byliśmy na tym etapie w czwartek przed samymi zawodami. Jeśli chodzi o przygotowania śniegowe wszystko jest pod kontrolą. Temperatury nam sprzyjają, bo jest zimno, w granicach 0, więc śnieg zyskuje na plastyczności – ocenił.

Według niego podobnie jest, jeśli chodzi o przygotowania związane z sytuacją pandemiczną. – Przetestowaliśmy to podczas Letniego Grand Prix. Teraz wzmacniamy jeszcze wszystkie formy zabezpieczania.

– Pozostaje trzymać kciuki, ze uda nam się we wtorek lub środę przetestować skocznię z udziałem kadry narodowej juniorów i kadry śląsko-beskidzkiego związku narciarskiego pod wodzą Piotra Fijasa. Pozostaje być gotowym na czwartek tak jak nie byliśmy do tej pory – powiedział sekretarz generalny PZP.

Winkiel zdradził też, jak wygląda sytuacja z testami. – Ekipy nie mają obowiązkowo testowania przed przyjazdem do Polski. U nas stosunkowo łatwo jest przeprowadzić duże zawody międzynarodowe w reżimie COVID-owym. Mamy ustawę, która umożliwia przekraczanie granic bez obowiązkowej kwarantanny. To duża pomoc dla organizatorów – powiedział.

Obecnie w naszym kraju odbywają się zawody Pucharu Świata w Wiśle i Zakopanem. Czy zobaczymy też skoczków na innym obiekcie? – Nie dopuszczamy możliwości zawodów w Szczyrku w środku tygodnia, jako jednodniowego konkursu, np. przy okazji Wisły – zdradził. – Ale Szczyrk jako oddzielnie zawody pojawia się co jakiś czas na posiedzeniu zarządu i jest dyskutowany jako potencjalna kandydatura – dodał.