W niedzielny wieczór reprezentacja Polski zagra najważniejszy mecz w tym roku – na Mapei Stadium zmierzy się z kadrą Włoch. Zawodnicy Jerzego Brzęczka postarają się osiągnąć dobry rezultat, który pozwoli im utrzymać fotel lidera swojej grupy w Lidze Narodów. Podobny plan będą mieli osłabieni Włosi, którzy celują w zwycięstwo w całych rozgrywkach. Transmisja spotkania w TVP 1, na stronie TVPSPORT.PL oraz w aplikacji mobilnej.
Rywalizacja na obiekcie w Reggio nell'Emilia pomoże rozstrzygnąć, który z zespołów powalczy o miejsce w najlepszej czwórce Ligi Narodów. Włosi, wygrywając z Polską, staną przed autostradą do awansu. W ostatniej kolejce zostanie im bowiem starcie z Bośnią i Hercegowiną.
Liderujący do tej pory Polacy są w trudniejszej sytuacji. Muszą co najmniej zremisować z Włochami, by w ostatniej serii gier o wszystko zagrać z Holandią. Choć zadanie wydaje się nieosiągalne, to okoliczności sprzyjają zawodnikom Brzęczka.
Ich niedzielni rywale zostali przetrzebieni przez koronawirusa. Roberto Mancini powołał do szerokiej kadry aż pięćdziesięciu zawodników. Nie wiedział bowiem, którzy uzyskają negatywne wyniki testów i będą mogli zagrać z Polską.
Finalnie z szerokiej grupy, z powodu zakażeń i kontuzji, wypadło 24 graczy. Selekcjoner był więc niepotrzebny. Koronawirus i urazy zdeterminowały, jak będzie wyglądał skład reprezentacji Włoch na najbliższe mecze w Lidze Narodów.
Wirus tak zadomowił się we włoskiej drużynie, że pracy na kilka tygodni pozbawił samego Manciniego. Ten grą swojego zespołu zawiadywać będzie z własnego mieszkania. Uzyskał bowiem pozytywny wynik badania i nie mógł wziąć udziału w zgrupowaniu.
W jego buty wejdzie Alberico Evani, który będzie musiał poradzić sobie z nie najlepszą sytuacją kadrową. Zespół stracił cały kręgosłup. Z Polską nie zagrają Ciro Immobile, Giorgio Chiellini czy Leonardo Bonucci. Ten ostatni temat swojej absencji poruszył nawet na konferencji prasowej.
– Doznałem urazu w ligowym meczu z Lazio. Starałem się go wyleczyć do zgrupowania, ale się to nie udało. Wciąż czuję ból. Muszę zacząć słuchać swojego ciała i być bardziej racjonalny. Trenujemy i gramy bardzo często, a dopiero co wznowiliśmy sezon. Przez brak odpowiednich przygotowań przedsezonowych i meczów towarzyskich jesteśmy narażeni na kontuzje – mówił Bonucci, który z Polską miał zagrać w kadrze po raz setny.
Gracz Juventusu nie zatrzymywał się jednak na swoich problemach i odniósł się także do ważnych kwestii. – Poruszyłem ten temat z władzami związku piłkarzy. Rozpoznawalni gracze muszą wziąć na siebie odpowiedzialność, by coś się zmieniło. Potrzeba spotkania, by opracować scenariusz, pozwalający stawiać zdrowie zawodników na pierwszym miejscu. Niezbędny jest też plan, co zrobić z pensjami. Covid znów atakuje świat – dodawał.
Najlepiej wiedzą o tym sami Włosi, których pandemia dotknęła szczególnie boleśnie. Nie tylko w futbolu, ale i w życiu codziennym. W niedzielę będą chcieli jednak zapomnieć o skutkach koronawirusa i skupią się na meczu z Polską.
W pierwszym składzie, zdaniem "La Gazzetta dello Sport" zagrać mają: Gianluigi Donnarumma – Alessandro Florenzi, Alessandro Bastoni, Francesco Acerbi, Emerson – Manuel Locatelli, Jorginho, Nicolo Barella – Federico Bernardeschi, Lorenzo Insigne, Andrea Belotti.
Włoska prasa szczególne nadzieje wiąże z występem trzech graczy. Kluczowi dla "Squadra Azzurra" mają być dwaj stoperzy, którzy staną przed zadaniem powstrzymania polskiego napadu. A tego dziennikarze z Półwyspu Apenińskiego zazdroszczą Polakom.
Gdy z ich składu wypadł Immobile, a z problemami zdrowotnymi wciąż zmaga się Belotti, biało-czerwoni mogą wybierać pomiędzy Arkadiuszem Milikiem, Krzysztofem Piątkiem i Robertem Lewandowskim. Co oczywiste, Włosi najbardziej obawiają się tego ostatniego.
Życzą sobie, by w niedzielę na jego poziomie zagrał wspomniany już napastnik Torino. Ten, choć do niedawna zmagał się z urazem, ma być gotowy na mecz. – Nie będziemy ryzykować niczyjego zdrowia. W piątek Belotti trenował na maksimum możliwości – zapewniał Evani.
Jego dyspozycja w niedzielnym meczu ma być zdaniem włoskich mediów kluczowa. Napastnik Torino ma zagrać bowiem nie tylko dla kadry, ale i dla samego siebie. Dobry występ z Polską może zapewnić mu miejsce w pierwszej jedenastce na następne mecze.
Czy tak się stanie? To okaże się już w niedzielny wieczór. Mecz Włochy – Polska od 20:30 w TVP 1, przedmeczowe studio od 18:15 w TVP Sport, TVPSPORT.PL oraz w aplikacji mobilnej.