20 lis 2020 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Ekstraklasa na Euro. Kto z naszej ligi może wystąpić na turnieju?

Wielu reprezentantów Słowacji gra w PKO BP Ekstraklasie (fot. Getty)

Piotr Stefanowski

W reprezentacji Polski występowało już wielu zawodników z PKO BP Ekstraklasy. Warto jednak pamiętać, że w naszej lidze gra kilku obcokrajowców, którzy mają szanse na wyjazd na nadchodzący turniej. Przyjrzyjmy się, kto z nich stanowi o sile swojej kadry.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Do reprezentacji Chorwacji przebojem wdarł się Josip Juranović. Prawy obrońca warszawskiej Legii wrócił do łask pod koniec ubiegłego roku w meczu z Gruzją, a ostatnio wystąpił w trzech spotkaniach kadry z rzędu. Na szczególną uwagę zasługuje mecz z Portugalią w Lidze Narodów. Z mistrzami Europy Juranović zagrał od deski do deski. Choć Chorwat ma na swojej pozycji poważnego konkurenta w osobie Sime Vrsaljko z Atletico Madryt, widać że trener zaczyna mu ufać i wystawia go też w meczach o stawkę. Oznacza to, że akcje Juranovicia w reprezentacji Chorwacji rosną i wszystko wskazuje, że obrońca Legii załapie się do kadry wicemistrzów świata na nadchodzące Euro.

Największe grono piłkarzy Ekstraklasy widać w reprezentacji Słowacji. Tych jest aż czterech. Nie wiadomo jednak, czy wszyscy z nich pojadą na mistrzostwa. Na ten moment w szerokiej kadrze znaleźli się Lubomir Satka z Lecha Poznań i Samuel Mraz z Zagłębia Lubin.

Ten pierwszy wciąż gra z Kolejorzem w Lidze Europy i wystąpił w finale baraży o Euro z Irlandią Północną. Zagrał cały mecz razem z dogrywką, a skoro selekcjoner postawił na niego w takim meczu, to można się spodziewać, że jego pozycja w kadrze rośnie.

Nieco mniej szans otrzymał ostatnio Mraz. On również zagrał w tym spotkaniu, jednak dużo krócej i nie wykazał się niczym wyjątkowym. Skrzydłowy Zagłębia Lubin jest jednak w kadrze meczowej, co oznacza, że trener potrzebuje alternatyw w przednich formacjach, więc przy dobrych występach w Miedziowych bardzo prawdopodobne, że młody Słowak załapie się do finałowej ekipy.

Trzecim ze Słowaków jest Jaroslav Mihalik. Skrzydłowy Lechii Gdańsk w tym roku zanotował już występy w kadrze narodowej. Zagrał w półfinale baraży z Irlandią, a także w meczu Ligi Narodów z Izraelem. Z reszty spotkań został wyłączony przez zakażenie koronawirusem. Chociaż powoli dochodzi do siebie, pozostało mu niewiele czasu na przekonanie selekcjonera Stefana Tarkovicia. Szanse na wyjazd ma też jego kolega z zespołu – Dusan Kuciak. Doświadczony bramkarz nie należy do faworytów trenera, ale wystąpił w październikowym spotkaniu Ligi Narodów ze Szkocją.

W kadrze na Euro 2020 może się też znaleźć Tomas Petrasek. Rosły stoper zadebiutował w tym roku w reprezentacji Czech i jest wiodącą postacią rewelacji trwającego sezonu ekstraklasy – Rakowa Częstochowa. Niestety niedawno doznał poważnej kontuzji i na pewno nie zagra do końca roku, jednak niewykluczone, że znajdzie się w szerokiej kadrze naszych południowych sąsiadów, gdy tylko dojdzie do zdrowia.

Największe sukcesy w swojej reprezentacji odnosi ostatnio Filip Mladenović. Obrońca Legii wyrósł ostatnio na etatowego zawodnika kadry Serbii, która odpadła jednak z walki o Euro kosztem Szkocji. Warto jednak odnotować, że Mladenović w ostatnich trzech spotkaniach zaliczył trzy asysty i gola, a na szczególną uwagę zasługuje jego wkład w wysokie zwycięstwo w Lidze Narodów nad Rosją.