Agnieszka Grudzień-Gmitruk: ja z nim codziennie rozmawiam

Agnieszka Grudzień-Gmitruk o...

... tym, czy czas leczy rany:
Wcale tak nie jest. Mam wręcz wrażenie, że u mnie działa to przeciwnie. Wszystko, co się wydarzyło, jest jeszcze trudniejsze. Rzeczywistość stała się namacalna.

... braku Andrzeja Gmitruka:
Ja z nim codziennie rozmawiam. Nie ma dnia, żebym o nim nie myślała. Z boku wygląda to pewnie jak wariactwo, ale potrafię nawet mówić do niego złośliwie, kłócić się, a z drugiej strony zaraz się z nim śmiać.

... córce
Emma jest bardzo podobna do Andrzeja. Ma bardzo dużo z jego zachowania – takie same emocje, fajną energię, takie samo ciepło.

... Andrzeju Gmitruku - bałaganiarzu:
To mnie denerwowało, ale ten jego bałagan zawsze był kontrolowany. Robił jedno, nie kończył i brał się za coś innego. Później wracał do tego pierwszego. W międzyczasie rozmawiał przez telefon, zostawił gdzieś klucze czy dokumenty, w których szukanie angażował potem wszystkich. Tylko on miał kontrolę nad tym chaosem.

... Andrzeju Gmitruku - kucharzu:
W domu wykonywał zupełnie normalne, prozaiczne czynności. Był doskonałym kucharzem. Gdy gotował, starałam się nie wchodzić do kuchni, bo był tak twórczy, że wszystko było mu potrzebne. Ale efekt był bardzo smaczny.