Co z kibicami w Pucharze Świata? Nowy dyrektor Sandro Pertile rozwiewa wątpliwości

PŚ w Wiśle: Kamil Stoch wygrał kwalifikacje, 11 Polaków w konkursie

Brak kibiców pod skocznią w Wiśle był dostrzegalny od pierwszych treningów, widoczny był także podczas kwalifikacji. Do takich obrazków trzeba się jednak przyzwyczaić, choć jak przekonuje nowy dyrektor Pucharu Świata w skokach narciarskich, Sandro Pertile, są miejsca, w których fani mają zostać wpuszczeni. – To wielkie wyzwanie dla nas wszystkich, ale wciąż jesteśmy pozytywnie nastawieni. Chcemy pokazać siłę skoków narciarskich przed kamerami telewizyjnymi. Niektórzy organizatorzy są jednak przygotowani na przyjęcie kibiców. W Oberstdorfie będzie ich dwa i pół tysiąca, mam nadzieję, że również w Zakopanym kibice powitają nas gorącą atmosferą – przyznaje Włoch, który zastąpił Waltera Hofera.

Dla Oberstdorfu zawody Turnieju Czterech Skoczni będą sprawdzianem przed mistrzostwami świata w narciarstwie klasycznym, jakie odbędą się w lutym i marcu 2021 roku. I na innych obiektach TCS być może dostrzeżemy fanów. – Plan na Oberstdorf jest taki, by wpuścić 2500 tysiąca kibiców. Innsbruck i Bischofshofen podejmą decyzję w grudniu. W Garmisch-Partenkirchen fanów pod skocznią nie będzie – zapowiada Pertile.

Dyrektor ma też plan na odwołane zawody, ale jeszcze nie może nic potwierdzić. – Sapporo zostało odwołane, w tym sezonie nie pojedziemy do Japonii. Wciąż dyskutujemy nad próbą olimpijską w Pekinie. Jeśli odwołamy zawody, wiemy że niektórzy są w stanie przejąć konkursy – przekonuje. Zmian możemy być więc niemal pewni. Oby zmiany w kalendarzu PŚ były też zmianami na dobre w kontekście widowni pod obiektami.