Wdowiak już na stałe w rezerwach Cracovii

WARTA POZNAŃ. IM GORZEJ TYM LEPIEJ 

Od bohatera do zera

W lipcu Mateusz Wdowiak mógł mieć nadzieję, że oto nadchodzi jego chwila w Cracovii. Że wreszcie stanie się prawdziwym liderem zespołu Michała Probierza. W półfinale Pucharu Polski strzelił Legii dwa gole i wepchnął Pasy do meczu o złote medale. Trzy tygodnie później to on zdobył gola na wagę zwycięstwa w meczu finałowym. Wdowiak trafił do siatki w dogrywce meczu z Lechią Gdańsk przesądzając o historycznym trumfie Cracovii.

– Ten mecz to było istne szaleństwo. Tyle zwrotów akcji, ale na końcu to my wygraliśmy i zdobyliśmy pierwszy w historii klubu Puchar Polski – powiedział zaraz po meczu. Nie przypuszczał wtedy, że dwa miesiące później wyląduje w rezerwach, a wkrótce dowie się, że pozostanie tam już do końca sezonu. W PKO Ekstraklasie po raz ostatni zagrał we wrześniu. Od tego czasu biega tylko po trzecioligowych boiskach. W październiku zagrał w spotkaniach z ŁKS Łagów i Wisłą Puławy. A w listopadzie miał okazję, by pokazać się na boisku w drugiej połowie spotkania ze Stalą Stalowa Wola.

Dlaczego tak się stało? Przecież ten związek był skazany na sukces. Wdowiak to chłopak z Krakowa, wychowanek Cracovii. Za Pasy dałby się pewnie pokroić. To nie jest pierwszy lepszy przypadkowy piłkarz, który wylądował w Krakowie z braku innych ofert i za pół roku poszuka szczęścia gdzie indziej. To człowiek emocjonalnie związany z tym klubem. Z jego historią, otoczką, ludźmi pochłoniętymi miłością do klubu. Człowiek, który tu wyrósł na piłkarza. Nie zawsze grał na miarę oczekiwań, czasem rozwijał się wolniej niż się spodziewano, ale przecież w końcu udowodnił klasę prowadząc zespół do historycznego triumfu w Pucharze Polski.

PZPN wkroczy do akcji?

Dziś Cracovia gra z Legią, a Wdowiak może tylko pomarzyć, by znów zagrać z warszawianami. W październiku został odsunięty od pierwszej drużyny. Trener Michał Probierz nawet specjalnie nie krył tego, że ma to związek z negocjacjami kontraktowymi. Piłkarz nie mógł dojść do porozumienia w sprawie przedłużenia umowy. Nieoficjalnie wiadomo, że klub zaproponował niezłe warunki, ale rozbiło się o szczegóły. W pewnym momencie Probierz zasugerował, że piłkarz jest w konflikcie ze swoim agentem (Bartłomiejem Bolkiem). Zdecydował, że odsuwa Wdowiaka od składu, bo ten nie będzie w stanie skupić się na piłce. I tak Wdowiak wylądował w rezerwach i tkwi tam do teraz. I tak będzie nadal. Trener drugiej drużyny Cracovii Piotr Giza wie już, że 24-latek jest na stałe do jego dyspozycji.

Czy Wdowiak straci cały sezon? Na dziś jedynym wyjście jest zmiana klubu. Negocjacje w sprawie nowej umowy zostały zawieszone. Niewykluczone, że agent piłkarza spróbuje zainteresować sprawą Polski Związek Piłki Nożnej. Przecież Cracovia nie kryła się z powodami tej decyzji. Wdowiak trafił do rezerw nie dlatego, że nagle zaczął kopać się w głowę. Wylądował w drugim zespole, bo śmiał negocjować warunki nowej umowy. W takiej sytuacji PZPN może zdecydować o rozwiązaniu kontraktu z winy klubu. Wdowiak – dla którego gra w Cracovii zawsze była największym marzeniem – będzie musiał szukać szczęścia gdzie indziej.

Dziś nie pomoże zespołowi Pasów w meczu z Legią. Cracovia ma za sobą nie najlepszy start sezonu – szybko odpadła z kwalifikacji do Ligi Europy. Potem Probierz znów musiał przebudować zespół. W lidze Pasy wygrały trzy spotkania, pięć zremisowały, za to zanotowały tylko jedną porażkę. Cracovia rozpoczęła sezon z karą pięciu ujemnych punktów, więc dziś ma na koncie dziewięć oczek. W tej chwili daje jej to dwunaste miejsce w tabeli.