| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Legia Warszawa została liderem PKO Ekstraklasy po wygranej z Cracovią. – Nie rozmyślaliśmy o tej sytuacji – zapewniał po meczu Czesław Michniewicz, trener Wojskowych. Oszczędny w słowach był Michał Probierz, który nie chciał wiele mówić o kontrowersjach z możliwym rzutem karnym dla Pasów.
Piłkarze Legii Warszawa pokonali 1:0 Cracovię na wyjeździe. Mistrzowie Polski wygrywając z Pasami, awansowali na pierwsze miejsce w PKO Ekstraklasie. Wojskowi wyprzedzili Raków Częstochowa.
– Mecz z Cracovią był bardzo trudny, więc wygrana tym bardziej cieszy. Początkowo mieliśmy wiele składnych akcji, potem spotkanie się wyrównało. To były pewne fale, ale ostatecznie zdobyliśmy pierwszą bramką i wyszliśmy na prowadzenie po akcji Juranovicia i golu Mladenovicia. Nie graliśmy później zbyt dobrze, a rywale potrafili groźnie zaatakować – stwierdził Czesław Michniewicz, szkoleniowiec warszawskiej drużyny.
Michniewicz w trakcie meczu z Cracovią dokonał ledwie jednej zmiany. – Na ławce było wielu obrońców, a w defensywie nie musiałem stosować wielu roszad. Wśród rezerwowych był także Michał Karbownik, ale wraca do zespołu po dłuższej absencji. Nie było potrzeby, by decydować się na jego grę. Z kolei Walerian Gwilia zszedł, bo poczuł ból mięśnia uda. Zmieniliśmy wtedy system na 4-4-2, a z czasem gospodarze zyskali przewagę w środku pola. Luquinhas i Wszołek biegali momentami zbyt szeroko. Z tego powodu Cracovia miała więcej miejsca. Stanęło na jednej zmianie, ale taka była potrzeba – opowiadał Michniewicz.