Przejdź do pełnej wersji artykułu

Skoki narciarskie. Polscy zawodnicy wybrali prom zamiast samolotu

Polscy skoczkowie płynęli promem do Finlandii Piotr Żyła (fot. Getty Images)

Pandemia komplikuje życie sportowcom. Polscy skoczkowie zrezygnowali z czarteru i do Finlandii dostali się promem. Następnie czekała ich jeszcze ośmiogodzinna jazda busami, by dostać się na obiekt w Ruce. Według Piotra Żyły biało-czerwoni byli w podróży aż 54 godziny!

Pobierz nową aplikację mobilną TVP Sport. Dostęp do sportu 24/7!

Czytaj też:

Zmiany w punktacji PŚ?

Skoki, koronawirus. Czy Puchar Świata potrzebuje zmian w punktacji? Wzorem biathlon

Rywalizacja na najwyższym poziomie wymaga poświęceń. Po zmaganiach na obiekcie w Wiśle-Malince przyszedł czas na rywalizację w Finlandii. Żeby dostać się do Ruki biało-czerwoni potrzebowali ponad pięćdziesięciu godzin. Wszystko za sprawą promu, na którym spędzili 30 godzin. Żyła podsumował w swoich mediach społecznościowych, że była to jego zdecydowanie najdłuższa podróż w karierze.

Polscy skoczkowie byli 54 godziny w podróży


"No rekord rekordów moich podróży pobity i to zdecydowanie. Z moich obliczeń wynika, że jestem już w drodze 53 godziny. Została tylko godzinka. Czyli w sumie cała podróż do Ruki wyjdzie 54 godziny" – napisał 33-latek na Instagramie.



Eksperci są jednak pozytywnie nastawieni do takiego obrotu spraw. – Mieli wygodny rejs. W kajutach mogli odpocząć. Sztab podjął taką decyzję. Chcieli być odizolowani. Na pewno lepiej i wygodniej jest lecieć samolotem, natomiast czarter był z Monachium. Dojazd tam też trwałby dobre 10 godzin. Trzeba było wybrać jakąś opcję. Zdecydowali się na prom. Zmęczenia jedną i drugą wersją podróży są porównywalne. Nie powinno to niekorzystnie wpłynąć na biało-czerwonych – mówił Rafał Kot, były fizjoterapeuta kadry, w rozmowie z TVPSPORT.PL.

Spokojniej do sprawy podchodzą także osoby ze sztabu szkoleniowego. – Płynęliśmy dokładnie 30 godzin. Zawodnicy poleżeli, pochodzili, nie nudzili się. Nie trenowaliśmy nic. Dopiero w piątek zaczynamy na nowo włączać rytm skoków. Przejazdy i cała podróż była ok. Jest już koncentracja przed zawodami. Zmęczenia nie ma, to początek sezonu – mówił przed kamerami TVP Sport trener Michal Doleżal.

"Prom z Travemunde wypłynął o 3:00, a nasz rejs do Finlandii trwał 30 godzin. (...) Dotarliśmy na miejsce! Jeszcze tylko obowiązkowe testy i możemy meldować się w hotelu. Jak widać, w Finlandii zima na całego" – informował na bieżąco Adam Małysz. Na szczęście wszyscy nasi zawodnicy otrzymali negatywne wyniki testu na koronawirusa.

Zwariowana sprawa z tą liczbą testów, ale nie ma co z tym dyskutować. Każdy kraj ma swoje obostrzenia. FIS musi się do tego dostosować. Żadne państwo nie będzie przecież zmieniało wytycznych pod Puchar Świata. Naginanie takich przepisów nie wchodzi w grę. Zostaje to kwestią sporną – podsumował Kot.

Skoki narciarskie Ruka 2020: konkurs indywidualny [szczegóły transmisji na żywo]


Kiedy zawody: sobota 28 listopada o godz. 16:30
Transmisja: 16:10 TVP 1, TVPSPORT.PL oraz aplikacja mobilna TVP Sport, studio po skokach w TVP Sport
Kto skomentuje:  Przemysław Babiarz i Stanisław Snopek
Prowadzący studio: Maciej Kurzajewski

Puchar Świata. Plan zawodów w Ruce:


piątek, 27 listopada
14:30 – oficjalny trening
16:45 – kwalifikacje

sobota, 28 listopada
15:00 – seria próbna
16:30 – konkurs indywidualny

niedziela, 29 listopada
14:00 – kwalifikacje
15:30 – konkurs indywidualny

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także