PKO Ekstraklasa: Stal przełamała niemoc. Drugie zwycięstwo w sezonie beniaminka

Dwukrotny mistrz Polski szybko objął prowadzenie. W 4. minucie – po dośrodkowaniu z rzutu rożnego – najlepiej do piłki wyskoczył Marcin Flis i głową umieścił ją w siatce.

Mielczanie cieszyli się z prowadzenia niedługo. Dwie minuty później zespół z Białegostoku wykonywał rzut rożny: Bartłomiej Wdowik przytomnie zauważył, że przed polem karny był Przemysław Mystkowski, którego nikt nie pilnował. Do tego ostatniego trafiła piłka, a on popisał się pięknym, celnym uderzeniem.

Ojrzyński: trudna sytuacja Stali? Dla mnie to i tak komfort

Czytaj też

Ojrzyński: trudna sytuacja Stali? Dla mnie to i tak komfort

Stal miała w pierwszej połowie jeszcze co najmniej dwie dobre okazje, aby znowu prowadzić, ale do przerwy było 1:1. W 32. minucie rzut wolny efektownie wykonywał Maciej Domański, ale próbkę swoich umiejętności dał bramkarz gości Dominik Węglarz.

Przez pierwszy kwadrans drugiej połowy gra toczyła się niemal wyłącznie na połowie boiska Stali, lecz Jagiellonia nie stworzyła sobie w tym okresie ani jednej dogodnej sytuacji do zdobycia gola.

Sytuacja uległa zmianie, gdy na murawie pojawili się Krystian Getinger i Andreja Prokić. Ten duet zachęcił kolegów do śmielszej gry i w 66. minucie Grzegorz Tomasiewicz zdobył głową gola na 2:1. Do końca spotkania przewagę miała drużyna z Białegostoku, jednak groźne sytuacje stwarzali grający z kontry mielczanie. W 72. minucie po strzale Mateusza Maka obrońca Jagiellonii wybił piłkę niemal z linii bramkowej. Z kolei w 83. minucie Robert Dadok w sytuacji sam na sam uderzył obok bramki. Dopiero w doliczonym czasie kropkę nad i postawił postawił Łukasz Zjawiński.

Ojrzyński: trudna sytuacja Stali? Dla mnie to i tak komfort

Czytaj też

Ojrzyński: trudna sytuacja Stali? Dla mnie to i tak komfort