W niedzielę FC Barcelona pokonał Osasunę 4:0 (2:0) w 11. kolejce La Ligi. Piłkarze Ronalda Koemana wyszli na spotkanie zdeterminowani i szybko osiągnęli przewagę na boisku. Sytuacja w tabeli Katalończyków nadal nie jest jednak dobra – mają tylko czternaście punktów po dziewięciu spotkaniach.
Katalończycy mimo sporej przewagi od początku spotkania na pierwszego gola czekali prawie pół godziny. W 29. minucie Martin Braithwaite dobił piłkę z bliska po obronie bramkarza rywali i dał gospodarzom prowadzenie.
Jeszcze w pierwszej połowie Katalończycy umocnili swoją pozycję. W 42. minucie pięknym wolejem zza pola karnego popisał się Antoine Griezmann, strzelając drugiego gola dla Barcelony. Na przerwę zespół Koemana schodził więc w bardzo komfortowych okolicznościach.
W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił, a Barcelona nadal kontrolowała wydarzenia na boisku. W 57. minucie trzeciego gola dla gospodarzy strzelił Philippe Coutinho, który wykorzystał podanie od Griezmanna.
Potem padły jeszcze dwie bramki dla Barcelony, ale tylko jedna uznana. Najpierw sędzia anulował trafienie Ousmane Dembele po skorzystaniu z systemu VAR. W potem w 73. minucie Leo Messi wykorzystał podanie od Francisco Trincao i ustanowił wynik spotkania.