PKO Ekstraklasa: Lechia Gdańsk – Lech Poznań: 0:1. Głupota Michała Nalepy dała przełamanie Lechowi

Czytaj też: Zwolnienie w Wiśle Płock. Poleciała głowa dyrektora

PRZED MECZEM:

Lech Poznań w ostatnich trzech meczach z rzędu tracił gole w ostatnich akcjach meczu. W PKO Ekstraklasie przydarzyło mu się to z Legią Warszawa i Rakowem Częstochowa, zaś w Lidze Europy ze Standardem Liege. Jedenasty w tabeli Kolejorz nie wygrał w lidze od czterech meczów. Na trzy dni przed meczem Ligi Europy z Benfiką Dariusz Żuraw zaskoczył desygnując do gry absolutnie wyjściowy skład.

Tylko zwycięstwo! ��#LGDLPO pic.twitter.com/hE9TrtRW4z

— Lech Poznań (@LechPoznan) November 30, 2020

JAK PADŁ GOL?

83’ (0:1) Michał Nalepa wykazał się lekkomyślnością i odbił piłkę ręką po niegroźnym strzale jednego z lechitów. Druga żółta kartka, karny i gol – obrońcę Lechii mocno pokarało. Do piłki podszedł Mikel Ishak i się nie pomylił.

Nalepa tak wierzy w Kuciaka, że postanowił zablokować ręką strzał lecący w środek bramki.

Logiczne. #LGDLPO

— Michał Mączka #Futboholik (@futboholik1947) November 30, 2020

JAK MOGŁY PAŚĆ GOLE?

2’ Wracający do składu Kolejorza Jakub Kamiński zdecydował się na strzał, ale piłkę pewnie złapał Dusan Kuciak.
20’ Jakub Moder przejął piłkę przed polem karnym i uderzył z woleja, lecz futbolówka nieznacznie minęła słupek bramki Kuciaka.
48’ Trzeci celny strzał w meczu, prosto w koszyczek Dusana Kuciaka. Tym razem próbował Dani Ramirez.
52’ Mikael Ishak wpadł w pole karne i płasko huknął w słupek. Piłka wróciła pod nogi Szweda, lecz poprawka była gorsza. Futbolówką trafił on prosto w leżącego Kuciaka.
64’ Głupia strata Pedro Tiby pod własnym polem karnym mogła zakończyć się źle, lecz Kenny Saief z dystansu huknął wysoko ponad bramką.
66’ Flavio Paixao otrzymał dośrodkowanie z lewej strony i uderzył głową na bramkę Bednarka. Bramkarz Lecha nie mógł skapitulować po takim strzale.
76’ Łukasz Zwoliński był o milimetry od gola. Po rzucie rożnym i jego główce piłkę końcami palców z linii wybił Filip Bednarek.

Gol czy nie? #LGDLPO pic.twitter.com/VpQJEqheou

— GOL24.pl (@GOL24pl) November 30, 2020

90+1’ Lechia mogła przedłużyć serię meczów Lecha ze straconym golem w doliczonym czasie, ale strzał Tomasza Makowskiego z trudem obronił Filip Bednarek.