30 lis 2020 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

PKO Ekstraklasa: Lechia Gdańsk – Lech Poznań: Stokowiec zawiedziony, ale… nie do końca. "Nasza gra nie była tragiczna".

Jakub Pobożniak

Lech Poznań w końcu przełamał serię meczów z golem straconym w doliczonym czasie gry. I od razu zapewniło to zwycięstwo nad Lechią Gdańsk. Po golu Mikela Ishaka to Kolejorz wygrał 1:0. – Nie załamujemy się, bo nasza gra nie była tragiczna. Zasłużyliśmy na co najmniej punkt – przyznał w magazynie "GOL" trener Lechii, Piotr Stokowiec.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Liga Mistrzyń: mecz Górnika Łęczna z potęgą w TVP

W pierwszej połowie ostatni mecz 11. kolejki PKO Ekstraklasy nie stal na wysokim poziomie. W drugiej to Lechia była drużyną przeważającą i za sprawą Łukasza Zwolińskiego mogła wyjść na prowadzenie. Po jego główce piłkę z linii bramkowej wybił Filip Bednarek. – Raz centymetry dzielą od zwycięstwa, raz od porażki. Solidnie się napracowaliśmy, to był wyrównany mecz, były lepsze i gorsze momenty. Interwencja Michała Nalepy była niefortunna, mógł się tu lepiej zachować. Szkoda, bo zasłużyliśmy na co najmniej jeden punkt – przyznał w programie "GOL" Piotr Stokowiec.

Trener Lechii nie popada jednak w nadmierny pesymizm. Zamiast tego docenia rywala. – Lech nie zasłużył na porażki w poprzednich meczach, grał dużo lepiej niż wskazuje na to tabela. Szkoda, że to przełamanie przyszło w meczu z nami. Nie załamujemy się, bo nasza gra nie była tragiczna. Jest dużo pozytywów i na pewno szybko podniesiemy głowy – stwierdził. – W drugiej połowie uzyskaliśmy przewagę, liczyłem na zwycięstwo i grałem o pełną pulę dwójką napastników. Nie chcieliśmy bronić wyniku. Tak się nieszczęśliwie złożyło, że gola straciliśmy. Lech jest klasową drużyną, nie jest łatwo tworzyć sytuację przeciwko niemu. My tworzyliśmy, ale byliśmy nieskuteczni – dodał.

Po porażce Lechia zajmuje szóste miejsce w lidze. Przed nią kolejne trudne spotkanie. – Następny mecz gramy z Legią Warszawa. Reagujemy tak jak możemy, trzeba przeanalizować błędy i przygotować plan na Legię. Bo bez planu na Łazienkowską nie ma się co wybierać – słusznie zauważył Stokowiec. Hit 12. kolejki PKO Ekstraklasy pokażemy w sobotę w Telewizji Polskiej.